Data: 2002-05-09 15:32:36
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:abc2sj.3vs653l.1@Gormenghast.h8ba9a44f.invalid.
..
>
> Little Dorrit w news:abahbl$aks$2@news.tpi.pl...
>
> /.../
> > Co więcej, jeżeli nawet uważam się za nieomylną w pewnych sprawach, to
> > przecież nie Twój problem.
> > Dorrit
>
> Dorciu. Problem polega na tym, że Twoje podejście do tematów na grupie
> jest jednak często upośledzone. Nie wiem, czy to wina "Twojego komputera",
> który kasuje Ci każdy list natychmiast po przeczytaniu ...;) czy czegoś
innego.
Jak można dyskutować na temat szczegółu i konkretu? Przecież każda dyskusja
jest wypowiedzią dotyczącą ogółu i abstrakcji. Flyer poruszył problem
postawy bardzo jednostkowej i specyficznej, dotyczącej 1 /słownie -jednego /
dziecka i 1 matki. Ponieważ ani On ani nikt z nas nie posiadał wszystkich
informacji nt. zaistniałej sytuacji a większość wypowiedzi Twojej nie
wyłączając, dotyczyła sensu urodzenia kalekiego dziecka - wypowiedziałam
się, w czym ja ten sens widzę. I to wszystko. Ani mi w glowie nie pozostało
dyskutować na temat jednostkowego przypadku o którym została podana znikoma
ilość informacji, gdyż taka dyskusja jest jałowa i prowadzi do
wieloznacznych wniosków.
> Faktem jest, że istnieje reguła zaobserwowana (i doświadczona) przez wielu
> dotycząca Twych wypowiedzi. Działasz na zasadzie "lampka=reakcja" nie
> zauważając, że "lampka" ma zwykle swój kontekst, że coś oświetla, że coś
> ją wywołuje,
No właśnie - większość skupiła się na lampce. A przecież ciekawsza jest
dyskusja w ogóle o świetle.
> Działasz IMO na podobieństwo sita z ogromnymi oczkami i tylko wielkie
> kamienie zdolne są poruszać Twe reakcje - reakcje na, czesto urojone
lawiny
> wielkich kamieni - faktycznie nieadekwatne do o wiele bardziej subtelnych
> przyczyn.
Zdecyduj się, mówisz czy o kamieniach / konkrecie/ czy o przyczynach
/abstrakcja /? Jako pracownik naukowy nie powinieneś mieć chyba problemów z
rozróżnianiem tych dwóch pojęć.
>
> Oczywiście to Twoja sprawa. Możesz wszystko. Czasami tylko irytujące jest
> obserwowanie jak skupiasz na sobie zawzięte ataki mniej lub bardziej
agresywne,
> mniej lub bardziej mieszczące się w konwencji przyzwoitości. Nie
próbowałaś
> sobie odpowiedzieć dlaczego tak jest?
Ataki ludzi niezdolnych do uogólnień, stwarzania argumentów, ograniczających
się do konkretów? W nauce konkret i przypadek nie liczą się.
>
>
> Wyżej odpowiadałaś Evie:
>
> [Eva]
> > > Jednak te okulary tym razem to raczej Ty;).
> > > Flyer i All już wyjaśnili w czym rzecz.
>
> > Wyjaśnili wyłącznie swoje postawy wobec takich dzieci. A ja swoją.
> > Dorrit
>
> No i znów nie ta optyka. Flayer powiedział co myśli o tej wypowiedzi.
> Ja powiem tutaj, że nie mówiłem niczego, co możnaby uznać za moją
> postawę wobec "takich" (kalekich) dzieci.
> I nie powiem nic więcej.
Szkoda. Przeceniłam Was.
Dorrit
>
> All
> NRN
>
>
|