Data: 2002-01-18 16:41:27
Temat: Re: rak i jego leczenie
Od: "PiotrMx" <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kaczucha <i...@c...at> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:LUz18.101310$g...@n...chello.at...
> >
> Po rozmowie z lekarka prowadzaca tate, uzyskalam informacje, ze moge mu
> podawac ten lek, wiadomo oczywiscie ze rezulaty podawania moga byc lub tez
> moze sie okazac ze lek ten wogole nie dziala, dlatego tez po konsultacji z
> lekarzem z kliniki w wiedniu (mowi po polsku) chce zakupic tylko czesc
calej
> kuracji, jesli beda efekty kuracje bedziemy przedluzac. Nikt nie zrozumie
> postepowania rodziny, lapiacej sie roznych specyfikow, doputy, dopoki nie
> bedzie mial kogos bliskiego chorego na raka, sama zrozumialam to dopiero
> niedawno
>
> Pozdrawiam sedrecznie
>
> Kaczucha
>
Przykro mi ale jesteś w błędzie. Postepowanie rodziny dotknietej takim
nieszczęściem jest doskonale znane takim naciagaczom. Wiedzą oni doskonale,
że człowiek odda wiele za choć szczyptę nadziei.
Pozdrawiam
PiotrMx
|