Data: 2002-12-10 16:05:01
Temat: Re: randap - jak użyć?
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:VUmJ9.89477$%p6.9727942@twister.neo.rr.com
MichalMisiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
>
> Niestety moje doswiadczenia z "fachowcami" w tym kraju (USA)
> sa jak najgorsze. Jeden "fachowiec" obejrzal ogrod tuz po kupieniu
> przez nas domu i nagadal bzdur. Na szczescie zignorowalismy je.
> Inny "fachowiec" pryskal trawnik (srodkami naturalnymi, majacymi
> podobne wlasnosci jak sztuczne chemiczne) i o malo nie zalatwil mi
> malych dyn ozdobnych - pierwszej chyba rosliny, ktora posialem.
> Po prostu poplakalem sie, ale na szczescie dynie kryzys przetrzymaly.
>
> A fachowca od basenow, ktory potrafilby objasnic jakie sa dalsze losy
> roznych srodkow chemicznych wlewanych do basenu, jeszcze nie
> spotkalem. Chociaz kiedys usilnie szukalem.
>
> Kazdy zreszta fachowiec, nawet jesli znajdzie sie dobry, najwyzej
> bedzie wiedzial jak najlepiej robic to, co ma robic. Nie bedzie
> kwestionowal po co to robic, bo podetnie galaz, na ktorej siedzi.
>
Hejka. Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.
Najlepiej amerykańskiego;-). Komercję czuję w powietrzu. Nie wydaje Ci się
Michale?
Pozdrawiam siarczyście Ja...cki
PS. Co z zadymką i mrozem w Indianie (Indianinie, Indiana Johnsie)?:)
|