Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dorota B." <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ratuuunku!!!!
Date: Tue, 1 Oct 2002 12:04:34 +0400
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 66
Message-ID: <anbs06$gst$1@news2.tpi.pl>
References: <an9r51$so7$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb196.dzialdowo.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1033466695 17309 213.77.141.196 (1 Oct 2002 10:04:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 1 Oct 2002 10:04:55 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:158480
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Mr.Shadow" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> 42 letni facet
> nie potrafi spac
> nie potrafi tworzyc
> nie potrafi znalezc swiatla na drodze
>
> poczytalem troche o tych kryzysach 40latkow
> ale nie potrafie poradzic sobie ze swoim
>
> malzenstwo juz od lat bez uczucia
> teraz juz i bez zobowiazan
> na szczescie duzy dom pozwlala nie widziec sie dniami
>
> kobiety niby rozne poznaje
> ale zadna nie rozswietla mroku
> dla zadnej nie mam ochoty porwac sie na Slonce
>
> kiedys byla kobieta, ktora mogla pociagnac dalej w zycie
> nie potrafie tego zapomniec
> nie potrafie pozbyc sie gorzyczy po utracie tego uczucia
> i tych planow
>
> wiekszosc wydaje mi sie ze nie potrafi mi tamtej zastapic
> albo dac jeszcze wiekszego apetytu na zycie
> a jak juz poznaje kogos i zaczynam miec nadzieje ze to
> moze moja szansa
> wtedy ja okazuje sie niepotrzebny akurat
>
> jestem juz zmeczony tym
> jestem cieniem tego kim bylem kiedys
>
> przeciez moglbym jeszcze tyle zdobyc osiagnac
> gdyby tylko bylo dla kogo
>
> ps.nie odsylajcie mnie do lekarzy
> to juz przeszedlem, bez efektow
Chyba nikt z tu obecnych nie moze Ci pomoc, a wiesz dlaczego? Bo
to nie zycie odcielo sie od Ciebie, a wlasnie Ty od zycia. Nikt na nowo nie
moze Cie przywiazac do marzen, pragnien, nikt nie tchnie w Ciebie jak dobra
wrozka nadziei i optymizmu. Gdyby dopadla Cie choroba uniemozliwiajaca
normalne funkcjonowanie, gdybys mial za soba wypadek, ktory Cie unieruchomil
to czyjes dobre slowo czy pochylenie nad "Twoja bieda" mogloby Ci uswiadomic
prawde o tym, ze zycie sie nie skonczylo, a tylko zmienilo wymiar. Ale Ty
jestes zdrowy, pelen sil, ktore chca sie wydostac z potrzasku! To wlasnie Ty
im nie pozwalasz! To takie dziwne zaklete rewiry, dziwne kontinuum, wpadles
we wlasna matnie... Pierwsza rzecza jaka musisz sobie uswiadomic to bardzo
piekny basniowy motyw o tym, ze prawdziwa milosc nigdy nie umiera, ze
owszem, mozna ja w sobie pielegnowac jak "kwiat paproci", karmic sie wspomni
eniami, ale tylko ku wlasnemu pokrzepieniu! Obok zycie toczy sie nadal, a Ty
krzyczysz- "niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wysiadam!" Chcesz dostac
recepte na szczescie, nie istnieje... To zawsze bardzo unikatowa receptura,
nad tworzeniem kazdy pracuje samotnie i konsekwentnie, chyba, ze tak jak Ty-
pozwoli by na efektach jego pracy osiadl kurz. Zapewniam Cie, ze czasem
wystarczy tylko nabrac rozmachu, albo na poczatek bez oporu pozwolic sie
uniesc i sprobowac poszybowac z wiatrem. Zobacz- wlasnie zaczela sie jesien-
mozna zaprosic kogos milego na lampke wina wieczorem, a za oknem niech sobie
opadaja liscie. Pogadac z kims zywym, popatrzec na jego twarz, wysluchac,
opowiedziec... Czy sadzisz, ze sa na swiecie ludzie, ktorych nie dopada
zwatpienie? Nie ma, napewno! To taka zmora i trzeba umiec sobie z nia
radzic, miast z rekoma pod tylkiem czekac na objawienie- moze nigdy nie
nadejsc.
Pzdr. Dorota
|