Data: 2002-12-08 11:20:17
Temat: Re: re; pachnace
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:asthdo$lbd$...@n...tpi.pl...
> Listy pięciu ułożyć się w żaden sposób nie da - zastanawiałam się, co
można
> wyrzucić i doszłam do tego, że n i e z b ę d n i e trzeba dołożyć :-))))
> hiacynty, narcyzy poeticus (czy ktokolwiek ma może na zbyciu? w handlu nie
> ma w mojej okolicy od paru lat!), irysy i oczywiście fiołki wonne. Jest
też
> parę pachnących ponoć mocno clematisów, ale może niech się wypowie ktoś
> uprawiający. Lipy i robinie też popieram, jeśli ma się dużo miejsca i nie
> parkuje pod lipą samochodu. No i kwiaty jabłoni - jeden z najwspanialszych
> zapachów, niestety trzeba wetknąć nos do środka. Lepsze to, niż
Sauromatum -
> Kasiu, przed Tobą niezapomniane wrażenia!!!
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
>
>
Narcyzów poeticus mam masę. Dwa lata temu musiałam wyrzucić prawie pełną
taczkę cebul. Co do pachnących kwiatów to zapomieliśmy chyba o piwoniach,
Pachną też niektóre floksy wiechowate i floks kanadyjski. A czy komuś
kwitnie żeleźniak (ma podobno zapach zbliżony do mydlin). Na sauromatum
czekam niecierpliwie z czystej ciekawości.
Kaśka
|