Data: 2011-11-11 20:49:39
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jhnti4a7bkac$.1csdlyjabhl37$.dlg@40tude.net...
> Oj tam, oj tam, to wszytsko Twoja wina! ;)
> Za delikatne masz palce :) I stworzonka do agresywnych
> zachowań prowokujesz :)
Że sprowokowałem to fakt ... Ale że słabe ?
Jak wyrwałem rękę z klatki, to świnka fruu... powieszona
zębami za palec i na podłogę poleciała ... Użarła w mały palec
w okolicach zgięcia przy ostatnim paliczku. Ból niewąski
a krew się też nieźle lała.
Moją córę zresztą też użarł, tylko w mniej bolesne miejsce -
ale też go podniosła 'za zęby do góry' - tylko ostrożnie
i rana się nie rozpruła jak u mnie ... Młodszy samiec jest
taki nerwus, od urodzenia i trzeba z nim uważać.
BTW. W domu rodzinnym mieliśmy kota i świnkę jednocześnie.
Kociak od młodego ją znał, jako mały ganiał za nią
po kuchni i 'podgryzał' z tyłu, pazurkami lekko przytrzymywał
- jak to się małe koty ze sobą bawią. Krzywdy jej nie robił,
i beztrosko sobie z nią poczynał - ale do czasu. Świnia
w końcu się z nim dogadała - zrobiła gwałtowny półobrut
i ciachnęła go w nos. Tylko obserwowaliśmy, jak się
cały w sobie skulił, zamknął oczy, uszy po sobie
a na nosie rośnie wielka kropla krwi. Zabawy się skończyły.
Od tamtej chwili wiedzieliśmy, że świnia jak się naprawdę
zdrzaźni - to nie ma żartów :)
|