Data: 2009-08-27 19:15:04
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h76fn4$nj0$2@inews.gazeta.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> I jeszcze coś- nie napisałem, bo uznałem za oczywiste. Ale może warto
>> napisać; jest ona i on. Najpierw zaczynają działać czynniki bio-
>> chemiczne (przepraszam, jeśli uznasz to za zwulgaryzowanie tematu)-
>> czyli następuje tak zwane "zakochanie". Poznają się psychicznie-
>> wytwarza się więź, wzajemna akceptacja- a więc można mówić o miłości.
>> To jest właśnie tak zaprogramowane- nie inaczej. Rodzi to pewne
>> określone konsekwencje: jeśli zaczną współżyć- to będzie to fizyczne
>> spełnienie ich miłości. Muszą przewidywać, że za tym stoi
>> odpowiedzialność za powołanie na świat ich wspólnego dziecka- daru
>> bożego. Jeśli się kochają- i nawet tego nie planują (antykoncepcja)- to
>> muszą to przewidywać. Skoro tak- nie odrzucą tego daru. Coś takiego
>> zupełnie nie zachodzi w świecie homoseksualnym. Można mówić ewentualnie
>> o pierwszym etapie (chemia)- i na tym koiec. Potem zachodzi rozładowanie
>> emocji. To wszystko
>
> Interesuje mnie źródło informacji o braku więzi, akceptacji u
> homoseksualistów.
Nie bardzo zrozumiałem: a od czego google? Z jednej strony cieszy mnie to,
że jesteś nieufna wobec mojego pisania- a z drugiej...hm, troszkę wysiłku,
droga Qro:-)o,
zobacz np tu:
http://www.piotrskarga.pl/ps,383,5,0,1,I,informacje.
html
http://m.bankier.pl/forum/watek/0,5756529,10/
przecież brak więzi wynika z samej istoty homoseksualizmu. Choćby i dlatego,
że więź istnieje między podmiotami działania. Pary homo- są zawsze
uprzedmiotowione- jeden dla drugiego jest wyłącznie sprzętem do osiągnięcia
satysfakcji seksualnej
pozdrawiam
Chiron
|