Data: 2009-08-28 11:27:38
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h78chb$45v$2@inews.gazeta.pl...
> Redart wrote:
> /.../
>> Bo ojciec-buddysta, miał większą siłę przebicia i byłem wychowywany
>> w kulturze buddyjskiej już od dziecka ? :)))
> /.../
> Potrafię sobie wyobrazić osobę w Twoim wieku która przechodzi na buddyzm,
> ścieżka prowadząca do tego wydaje mi się możliwa nawet
> jeśli w domu człowieka wychowywali "po chrześcijańsku".
> Wg moich przybliżonych obliczeń historia buddyzmu w Polsce ma mniej więcej
> tyle lat co Ty. Nawet jeśli się mylę o parę
> lat to ciekaw jestem jak do zainteresowania buddyzmem dochodzili
> ludzie z grupy wiekowej Twojego ojca.
Najogólniej: poprzez niezgodę na zamknięcie w zwartych w uścisku
kleszczach komunizm-katolicyzm ? Ale to też płytkie wytłumaczenie ...
Patrząc na swoje otoczenie, to młodsze, mamy np. takie 'przyczyny':
- niezgoda na zimnego emocjonalnie, ale dewocyjnego rodzica ?
- nieuakceptujaca, wypierająca swoją seksualność lesbijka ?
- przypadkowe spotkanie z nauczycielem ?
- trudności ze znalezieniem głębszych wyjaśnień dotyczących
modlitwy z jednoczesną niezgodą na proste wytłumaczenia ?
- różne doświadczenia życiowe, osobiste przeżycia, zapamiętane jeszcze
z okresu 'czystego dzieciństwa', które nagle znajdowały swoje zrozumienie
w jakiejś przypadkowo napotkanej książce buddyjskiej ?
Np. Namkhai Norbu "Kryształ i ścieżka światła"
http://www.dharma.pl/index.php?page=namkai-norbu (polecam,
znamienity buddyjski nauczyciel, kiedyś bywał w Polsce)
|