Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.nask.pl!ne
ws.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
Subject: Re: redart - pytania o podstawy
Date: Fri, 28 Aug 2009 20:50:43 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 167
Message-ID: <h798nj$2g3$1@node2.news.atman.pl>
References: <4a924de6$1@news.home.net.pl> <h6v2a9$buj$1@news.onet.pl>
<h6v5gf$ptt$1@node2.news.atman.pl> <h6v7le$npu$1@news.onet.pl>
<h6vokn$i7t$1@node1.news.atman.pl> <h7051h$ns0$1@news.onet.pl>
<h707eh$v08$1@news.onet.pl> <h71ok8$78k$1@news.onet.pl>
<h71vd6$jfp$1@news.onet.pl> <h74eke$uq3$1@news.onet.pl>
<h776me$h4r$1@news.onet.pl> <h77uhv$v9g$1@news.onet.pl>
<h784ui$h4c$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h78hpa$uqo$1@news.onet.pl>
<h78mdg$bfq$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1251485235 2563 217.113.230.73 (28 Aug 2009 18:47:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Aug 2009 18:47:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:189351 pl.sci.psychologia:469793
pl.soc.religia:968418
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h78mdg$bfq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>>>>> Co do tematu homoseksualizmu.
>>>>> Temat rzeka, bardzo krótko: spotkałem się z takim uzasadnianiem
>>>>> 'prokreacyjnym'
>>>>> kontaktów seksualnych, czy automatycznego łączenia kontaktów
>>>>> homoseksualnych
>>>>> z rozwiązłością, płytkością czy wypłukaniem z emocji. Powiem tylko
>>>>> krótko: nie zgadzam się na ujmowanie tematu w ten sposób - czyli na
>>>>> mówienie o problemach i patologiach bez mówienia o przyczynach (czy
>>>>> nawet sugerowanie,
>>>>> że to homoseksualizm, ten w sensie genetycznym - jest przyczyną).
>>>>> No ale nie będę tego tu rozplątywał.
>>>> Nie dotyczy to tylko homoseksualizmu. Jeśłi ktoś (podobnie jak
>>>> homoseksualiści) ma sto lub więcej hetroseksualnych partnerów- to także
>>>> traktuje swych partnerów jak sprzęty do osiągania satysfakcji. I wcale
>>>> ich nie kocha. Wśród homo- nie ma par w związkach "bezseksowych" (np.
>>>> jeden partner zachorował- i nie może osiągać satysfakcji seksualnej).
>>>
>>> A związków hetero to ostatnie nie dotyczy??!!
>>> Niebezpiecznie się przytulasz w tejże opinii do jadrysa...
>>>
>>>> Drugi go opuści. Nie dożywają ze sobą razem w monogamicznym związku np
>>>> 50 lat, prawda?
>>>
>>> Podobnie jak i tysiące związków hetero.
>>>
>>>>> Dam tylko taki przykład pod rozważania. Weźmy temat najtrudniejszy,
>>>>> czyli
>>>>> możliwość wychowywania dzieci przez pary homoseksualne.
>>>>>
>>>>> Otóż temat ten, jak wiadomo, jest trudny i na dzień dzisiejszy budzi
>>>>> ostry sprzeciw choćby Kościoła. Jestem przekonany, że bardzo wielu
>>>>> ludzi popierając
>>>>> ten sprzeciw czuje się 'bezpiecznie', ponieważ są przekonani, że
>>>>> dzięki
>>>>> ewidentnej 'wygranej' (póki co) chronią dzieci, w szczególnosci nie
>>>>> dopuszczają
>>>>> nawet do etycznie kontrowersyjnych eksperymentów/badań w tym
>>>>> względzie.
>>>>> Mówiąc krótko myślenie 'nie damy dzieci pedałom' wygrywa i uspokaja
>>>>> sumienia.
>>>>>
>>>>> Jest tylko pewno ale: to strasznie stereotypowe i schematyczne
>>>>> myślenie
>>>>> owszem - wygrywa na poziomie walki ideologicznej i ma konkretne
>>>>> konsekwencje
>>>>> prawne, ale rzeczywistość i tak 'jest jaka jest': zupełnie legalnie
>>>>> związki homoseksualne od dawna wychowują dzieci i to w naszym, niby
>>>>> tak 'przeciwnym' kraju. A chodzi nie o stereotypowego 'pedała',
>>>>> a po prostu o lesbijki, które mając status matek samodzielnie
>>>>> wychowujacych dzieci, żyją w parach jak w małżeństwach. Takich par są
>>>>> setki, jeśli nie tysiace w samej Polsce. Wiec jakby ktoś chciał
>>>>> robić badania - wybór jest ogromny, nic tylko obserwować - i za głośno
>>>>> się tym nie chwalić. Wiec pary-'małżeństwa' są, dzieci są. Powiem
>>>>> więcej: w tej RZECZYWISTEJ a nie ideowej sytuacji _prawo działa
>>>>> na niekorzyść dzieci_. A to dlatego, że np. w wypadku śmierci
>>>>> jednej z mam druga może nie mieć praw do swojego dziecka. A raczej:
>>>>> dziecko nie ma prawa do swojej mamy ! Specjalnie nie daję w cudzysłów
>>>>> - żeby podkreślić, że dziecko nie działa wg 'idei' ani genów -
>>>>> ale normalnie - czyli kocha oboje swoich rodziców. Tak, jak dziecko
>>>>> adoptowane. Czyli są tworzone głębokie, rodzinne więzi emocjonalne,
>>>>> a nie ma właściwej, reprezentatywnej ochrony prawnej tych dzieci.
>>>> Dawanie dzieci homoseksualistom jest złe- z wielu powodów. Piszesz, że
>>>> i
>>>> tak się odbywa- ok. Ale to nie to samo. Tu chodzi o ZASADY:
>>>>
>>>> 1. każdy ma prawo do swobodnego sposobu wychowania swojego potomstwa
>>>> 2. dzieci powinny wychowywać się w rodzinie- a skoro nie mają swojej,
>>>> społeczeństwo powinno im ją znaleźć.
>>>>
>>>> Złym wyjściem jest dom dziecka. Powinno się zachęcać rodziny do
>>>> wychowania dzieci. No i to się robi. KROPKA. Rodziny- nie kogoś
>>>> innego.
>>>
>>> No i Redart pisze o _ich_ rodzinie. Matka jest chyba rodziną, tego nie
>>> zaprzeczysz, co? Matka żyjąca w związku z inną kobietą już ma nie być
>>> matką? Dziecko nie wychowają wtedy dwie matki (jak by się mogło
>>> niektórym wydawać), ale matka i jej partnerka. Do partnerki dziecko
>>> nie będzie (raczej) mówiło "mamo".
>>> Może warto byłoby poznać to środowisko (nie tylko z katolickich
>>> "postraszydeł"), aby przynajmniej postarać się nie świecić niewiedzą po
>>> oczach.
>>
>> Qro- nie czytałaś mojej odpowiedzi Redartowi danej. Przeczytaj- później
>> pisz, bo póki co- trafiasz kurą w płot:-)
>
> Której?
W drodze absolutnego wyjątku (nie od słowa "wyć"):
**********************************************
**********************************************
Chiron Wyświetl profil
Więcej opcji 28 Sie, 08:47
Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h776me$h4r$1@news.onet.pl...
- Pokaż cytowany tekst -
Czyli- nie ma tu różnic specjalnych między naszymi poglądami. Dziwne.
> Co do tematu homoseksualizmu. Temat rzeka, bardzo krótko: spotkałem się z
> takim uzasadnianiem 'prokreacyjnym' kontaktów seksualnych, czy
> automatycznego łączenia kontaktów homoseksualnych z rozwiązłością,
> płytkością czy wypłukaniem z emocji. Powiem tylko krótko: nie zgadzam się
> na ujmowanie tematu w ten sposób - czyli na mówienie o problemach i
> patologiach bez mówienia o przyczynach (czy nawet sugerowanie, że to
> homoseksualizm, ten w sensie genetycznym - jest przyczyną). No ale nie
> będę tego tu rozplątywał.
Nie dotyczy to tylko homoseksualizmu. Jeśłi ktoś (podobnie jak
homoseksualiści) ma sto lub więcej hetroseksualnych partnerów- to także
traktuje swych partnerów jak sprzęty do osiągania satysfakcji. I wcale ich
nie kocha. Wśród homo- nie ma par w związkach "bezseksowych" (np. jeden
partner zachorował- i nie może osiągać satysfakcji seksualnej). Drugi go
opuści. Nie dożywają ze sobą razem w monogamicznym związku np 50 lat,
prawda?
Ja nie mam nic do takiego postępowania- każdy sobie gromadzi swoją pulę
zasług:-). Napisałem Ci- zjawisko jest złe. Homoseksualista niekoniecznie. A
jednym z wątków jest to, co różni nas- od czego trochę "uciekłeś" :
istnienie dobra i zła. To nie problem podejścia do homoseksualistów nas
różni- tak mi się zdaje. To różnica, o której pisałem. Powracam więc do
niej:
Film- bajka buddyjska: "Gwiezdne wojny". Czy (a wiem, że tak) rycerze
ciemnej strony mocy- tacy jak Dark Vader- są według buddysty ludźmi
oświeconymi? Dla chrześcijanina to było by zło wcielone. A ze złym nie ma
dyskusji. Jak naucza Chrystus: "precz szatanie!". To wszystko. Czy dla
buddysty taki człowiek wart jest dostąpienia Nirwany? Może on już ją
osiągnął?
- Pokaż cytowany tekst -
Dawanie dzieci homoseksualistom jest złe- z wielu powodów. Piszesz, że i tak
się odbywa- ok. Ale to nie to samo. Tu chodzi o ZASADY:
1. każdy ma prawo do swobodnego sposobu wychowania swojego potomstwa
2. dzieci powinny wychowywać się w rodzinie- a skoro nie mają swojej,
społeczeństwo powinno im ją znaleźć.
Złym wyjściem jest dom dziecka. Powinno się zachęcać rodziny do wychowania
dzieci. No i to się robi. KROPKA. Rodziny- nie kogoś innego.
aaa- to inny temat. Ale nie dotyczy żaby i muchy. Zapewne mając w domu
małpkę, psa wyciągniesz kleszcza ze skóry mimo, że kleszcz zginie, prawda?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
**********************************************
**********************************************
> Qra, piszę sobie
To właśnie problem- czytać też warto:-)
pozdrawiam
Chiron
|