Data: 2009-08-28 22:45:39
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h79mt5$l3c$7@nemesis.news.neostrada.pl...
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h79ltu$l3c$3@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:h79j1p$s7n$3@inews.gazeta.pl...
>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>>
>>>>>>>>>> Pary homo- są zawsze uprzedmiotowione- jeden dla drugiego jest
>>>>>>>>>> wyłącznie
>>>>>>>>>> sprzętem do osiągnięcia satysfakcji seksualnej
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Dlaczego tak uważasz? Przecież homoseksualiści zawierają także
>>>>>>>>> długotrwałe
>>>>>>>>> związki.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jak długotrwałe? Monogamiczne? Co na starość- kiedy nie ma już
>>>>>>>> seksu?
>>>>>>>> Słyszałaś o 50 letnim związku homoseksualnym? A o ilu letnim
>>>>>>>> słyszałaś?
>>>>>>>
>>>>>>> Ja słyszałam o wieloletnim dożywotnim. Tzn wiem. Moja wych. z LO
>>>>>>> plus
>>>>>>> wfistka z tegoż LO. Muszę im to przyznać, że podziwiam - były ze
>>>>>>> soba do końca, jako stare już kobiety - wfistka po długiej
>>>>>>> chorobie plastyczki (tzn. mojej wych.) "owdowiała" i dalej jest
>>>>>>> sama...
>>>>>>
>>>>>> Ponoć u facetów to tak nie działa. Kobieta może zostać homo- poprzez
>>>>>> uwiedzenie homoseksualne, nawet w dojrzałym wieku. Mężczyzna
>>>>>> praktycznie
>>>>>> do 30- potem raczej nikłe szanse.Ale i tak u kobiet homo- taki
>>>>>> związek
>>>>>> jest rzadkością, choć ponoć są one sobie dużo bardziej wierne od
>>>>>> panów.
>>>>>
>>>>> Aha... Lesbijki są cacy, pedały są be?
>>>>>
>>>>> Qra, na pocieszenie Ci powiem, nie jesteś jedynym facetem, którego
>>>>> obrzydza związek męsko-męski, zaś w jakiś sposób rajcują dwie kobiety
>>>>> w łóżku
>>>>
>>>> Qro- nie nadinterpretuj. Nie mam tego typu ciągotek. Jestem zadowolonym
>>>> mężem. Poważnie.
>>>
>>>
>>> Stan posiadania nijak się ma do fantazji. No chyba że się takowych nie
>>> posiada.
>>
>>
>> Tak, ciekawe...zastanawiam się, czy jestem normalny? Mam fantazje- ale z
>> moją żoną. Ponad 25 lat po ślubie- może to ja powinienem się leczyć? Kto
>> wie- może już niedługo stwierdzą u mnie schizofrenię bezobiawową?
>
> No, a jakbyś miał fantazję, że ślubna leży przykuta kajdankami do
> wezgłowia łóżka a Ty ją chłoszczesz pejczem, to już w Twoim obszarach
> normalności ujdzie?
> ----------------------------------------------------
----------------------------------------
>
> Nie mam takich fantazji. Wiem, jestem zbok:-)
Pytanie było iście teoretyczne i niekoniecznie dotyczące Twojego
związku. Odpowiesz na nie?
----------------------------------------------------
-----------------------------------------------
Chcesz pewno uczciwej odpowiedzi- a ja jej nie znam. Nigdy takich fantazji
nie miałem. Nie wiem, czy poczuł bym podniecenie w takiej sytuacji. Więcej-
nie chcę tego sprawdzać.Uważam się za osobę raczej mało agresywną. I nie
wyobrażam sobie, że miałbym uderzyć moją żonę.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|