Data: 2009-08-28 22:51:17
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h79mt5$l3c$7@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>> wiadomości news:h79ltu$l3c$3@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:h79j1p$s7n$3@inews.gazeta.pl...
>>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>>>
>>>>>>>>>>> Pary homo- są zawsze uprzedmiotowione- jeden dla drugiego
>>>>>>>>>>> jest wyłącznie
>>>>>>>>>>> sprzętem do osiągnięcia satysfakcji seksualnej
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dlaczego tak uważasz? Przecież homoseksualiści zawierają także
>>>>>>>>>> długotrwałe
>>>>>>>>>> związki.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Jak długotrwałe? Monogamiczne? Co na starość- kiedy nie ma już
>>>>>>>>> seksu?
>>>>>>>>> Słyszałaś o 50 letnim związku homoseksualnym? A o ilu letnim
>>>>>>>>> słyszałaś?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja słyszałam o wieloletnim dożywotnim. Tzn wiem. Moja wych. z LO
>>>>>>>> plus
>>>>>>>> wfistka z tegoż LO. Muszę im to przyznać, że podziwiam - były ze
>>>>>>>> soba do końca, jako stare już kobiety - wfistka po długiej
>>>>>>>> chorobie plastyczki (tzn. mojej wych.) "owdowiała" i dalej jest
>>>>>>>> sama...
>>>>>>>
>>>>>>> Ponoć u facetów to tak nie działa. Kobieta może zostać homo-
>>>>>>> poprzez uwiedzenie homoseksualne, nawet w dojrzałym wieku.
>>>>>>> Mężczyzna praktycznie
>>>>>>> do 30- potem raczej nikłe szanse.Ale i tak u kobiet homo- taki
>>>>>>> związek
>>>>>>> jest rzadkością, choć ponoć są one sobie dużo bardziej wierne od
>>>>>>> panów.
>>>>>>
>>>>>> Aha... Lesbijki są cacy, pedały są be?
>>>>>>
>>>>>> Qra, na pocieszenie Ci powiem, nie jesteś jedynym facetem, którego
>>>>>> obrzydza związek męsko-męski, zaś w jakiś sposób rajcują dwie
>>>>>> kobiety w łóżku
>>>>>
>>>>> Qro- nie nadinterpretuj. Nie mam tego typu ciągotek. Jestem
>>>>> zadowolonym mężem. Poważnie.
>>>>
>>>>
>>>> Stan posiadania nijak się ma do fantazji. No chyba że się takowych
>>>> nie posiada.
>>>
>>>
>>> Tak, ciekawe...zastanawiam się, czy jestem normalny? Mam fantazje-
>>> ale z moją żoną. Ponad 25 lat po ślubie- może to ja powinienem się
>>> leczyć? Kto wie- może już niedługo stwierdzą u mnie schizofrenię
>>> bezobiawową?
>>
>> No, a jakbyś miał fantazję, że ślubna leży przykuta kajdankami do
>> wezgłowia łóżka a Ty ją chłoszczesz pejczem, to już w Twoim obszarach
>> normalności ujdzie?
>> ----------------------------------------------------
----------------------------------------
>>
>>
>> Nie mam takich fantazji. Wiem, jestem zbok:-)
>
> Pytanie było iście teoretyczne i niekoniecznie dotyczące Twojego
> związku. Odpowiesz na nie?
>
>
> ----------------------------------------------------
-----------------------------------------------
>
> Chcesz pewno uczciwej odpowiedzi- a ja jej nie znam. Nigdy takich
> fantazji nie miałem. Nie wiem, czy poczuł bym podniecenie w takiej
> sytuacji. Więcej- nie chcę tego sprawdzać.Uważam się za osobę raczej
> mało agresywną. I nie wyobrażam sobie, że miałbym uderzyć moją żonę.
Nie zrozumiałeś. Pytałam o to co sądzisz na temat innych osób, które si
ę taki sposób zaspokajają.
--
Paulinka
|