Data: 2010-02-17 14:46:19
Temat: Re: redi
Od: "Redart" <p...@i...gov>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hlgu55$d0k$1@atlantis.news.neostrada.pl...
No cóż - skłamałbym, gdybym powiedział, że jest mi przykro ;)
Ja z małżowinką kombinujemy, jak spasować sprzeczność:
"ograniczony budżet domowy -><- pragnienie obejrzenia
tego filmu w 3D powtórnie".
Gustów się nie dyskutuje ;)
Oczywiscie, że film jest 'prosty' - choćby ze względu
na bardzo prosty podział na 'dobro' i 'zło' i stosunkowo
łatwy do rozwiązania dylemat głównego bohatera
w tej kwestii. Jakby miał ziemską rodzinę, która
się dniami i nocami modli, by odzyskał władzę
w nogach (i pośrednio wielbi wojsko za to, że
daje swojemu wojakowi takie możliwości, po tym
jak stracił władzę w nich w głupim wypadku
samochodowym z włąsnej winy, nie walcząc
z terrorystami) - no to byłoby jakoś 'trudniej'.
Tu podstawowa trudność polega na tym, że
główny bohater chce być lojalny wobec psychicznie
zaburzonego dowódcy. No takie być moze dylematy
mają amerykanie, trudno się mówi ...
|