Data: 2002-04-19 06:40:03
Temat: Re: refleksja
Od: Asiek <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agata napisał(a):
> Nie mam swojej rodzinki, ale czytam tą grupę od dawna i wiele się uczę.
> Faktycznie, ja P. Drzewiecki zauważył - przeważają posty od osób z
> problemami. To smutne:(
Jest smutne, ale taka jest (IMO) rola tej grupy - tu się
szuka sposobów na rozwiązanie swoich problemów, albo szuka
pociechy i wsparcia.
Ja jestem z moim mężem 11 lat, z tego 6 po ślubie, mamy dwóch
cudownych synów (młodszy z nich właśnie zasuwa tyłem po podłodze
i jest to najpiękniejszy widok na świecie). Kochamy się,
wspieramy, jakoś rozwiązujemy swoje problemy, a od czasu
urodzenia się Witka nawet nie kłócimy - i o czym tu pisać?
O własnie mi się pewna myśl nasunęła - kiedy Witek się
urodził - miał pewne kłopoty (oddechowe, jakieś drgawki),
ta pierwsza doba jego życia to były chyba najstraszniejsze
chwile w moim (i przypuszczam, że męża także) życiu. Od tego
dnia nauczyłam się cenić wszystko co mam 100 razy bardziej.
A mam ich - moich chłopaków, których spokojne oddechy
kołyszą mnie do snu. I chociaż mam różne problemy i prawie
nigdy nie mogę robić tego co chciałabym, to jestem szczęśliwa,
bo to co robię jest _jedynym_ co chcę robić i dla mnie
najwspanialszym.
A Wiciek wpełzł pod stolik i piszczy :-)
--
Pozdrawiam
Asiek, a w tym wątku także:
Zbyszek i Szymuś/31.05.1999 oraz Wiciold/13.11.2001;
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
|