Strona główna Grupy pl.soc.rodzina refleksja

Grupy

Szukaj w grupach

 

refleksja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-04-18 12:30:07

Temat: Re: refleksja
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Agata <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a9m5dr$e7e$...@n...tpi.pl...
> Jestem już w 3 dziesiątce życia i coraz częściej się zastanawiam, czy
warto
> np. legalizować swój związek. Mieszkam sama, nie mam takich problemów o
> jakich się tu pisze i czyta. Jest mi dobrze, mam pracę, którą lubię, mam
> kochanego psa, robię to na co mam ochotę. Jestem szczęśliwa. Jedynym moim
> problem jest wybieranie koloru mebli do kuchni, czy tapety do pokoju.


Do różnych rzeczy jesteśmy stworzeni. Dopóki idziemy wybraną przez siebie
drogą - jest dobrze. I nie można dawać się wciskać w jakieś poczucie winy,
że nie masz męża i gromady dzieci. Jeśli jest Ci dobrze, gdy mieszkasz sama,
to po prostu odkryłaś swój własny sposób na szczęście.
Ja też przez pewien czas mieszkałam sama (a przez inny pewien czas - we
dwoje, z TZ'tami) - było mi z tym dobrze. A teraz jestem samotną matką. I
jestem najszczęśliwsza od 27 lat :-)
Co wcale nie oznacza, że jakakolwiek inna kobieta, musi być równie
szczęśliwa w takiej, dość niefortunnej roli.

pozdrawiam
Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-04-18 12:39:45

Temat: Re: refleksja
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

Nieopatrznie wyciąłem cytat

cały brzmiał:
<cyt.

Piszesz "czy warto np. legalizować swój związek.." -
rozumiem, że w jakimś tam związku pozostajesz. Ja widzę to w ten
sposób, że
zalegalizowanie związku (nie ważne w kościele, w U stanu cywilnego,
czy też
w inny sposób )

koniec>

>
> > Co rozumiesz przez "inny sposób"?
> > Czy wystarczy powiedzieć "Kocham Cię i żyć bez ciebie nie mogę"?
;-)
>
> Nie wiem - co kto rozumie przez inny sposób - dla mnie ten sposób to
ślub
> kościelny. Trzecią ewentualność dodałem, aby dyskusja nie
przerodziła się w
> dyskusję na temat typu - czy konkubinat nie może być związkiem
równie mocnym
> jak małżeństwo...


i właśnie dlatego zadałem pytanie!

Konkubinatu - jak sądzę nie uważasz za "legalny związek" - no to jaka
jest ta "inna" ewentualność (oprócz konkubinatu)?

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-04-18 13:47:49

Temat: Re: refleksja
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> jestem najszczęśliwsza od 27 lat :-)
> Co wcale nie oznacza, że jakakolwiek inna kobieta, musi być równie
> szczęśliwa w takiej, dość niefortunnej roli.

Bo szczęście to stan ducha a nie reakcja na doznania zewnętrzne.

(ile razy to jeszcze będę musiał powtarzać?)

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-04-18 15:47:11

Temat: Re: refleksja
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

no co ty Agata! ja np. jestem najszczesliwsza kobieta odkad 10 lat temu
poznalam mojego faceta, ktory od 0,5 roku jest moim mezem. no ale mam to
napisac? i co? jedna osoba odpisze, ze ona tez jest szczesliwa, druga - ze
wrecz przeciwnie i watek sie skonczy. natomiast jak sie ma jakis problem, to
po to sa grupy, bo mozna sobie zrobic burze mozgow i szukac rozwiazan,
podzielic sie doswiadczeniami.

ale to nie znaczy, ze sa tu sami malkontenci, ktorzy widza w zyciu tylko
ciemne strony!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-04-18 16:32:19

Temat: Re: refleksja
Od: "kolorowa" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ale to nie znaczy, ze sa tu sami malkontenci, ktorzy widza w zyciu tylko
> ciemne strony!

Toteż właśnie. Problemy są po to, żeby się ten leniwiec zwany człowiekiem -
uczył;))) Bez problemów, obawiam się, że pozostałby na etapie gaworzenia i
ssania:))
--
Małgosia
mąż - jedyny (jak dotąd;)
dzieci - dwoje



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-04-18 19:44:49

Temat: Re: refleksja
Od: "Agata" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> mieszkałam jakiś czas sama i było mi z tym dobrze ale czasem brakowało
> stałego TZ.

Faktycznie, przychodzą chwile, kiedy doskwiera mi samotność mimo wiernych
przyjaciół... Siedzę sobie teraz w domku... sama... przed komputerem...
dzięki któremu zawsze istnieje możliwość kontaktu z otoczeniem... i
zastanawiam się, czy TO mnie nie gubi.
Mojego związku nie wyobrażam sobie bez kontaktu on-line... W każdej chwili
wiem co On robi, On wie gdzie ja jestem, co robie. A gdy się spotkamy -
pierwsze nasze słowa, to czy... wiatrak Ci chodzi? a czy hdd Ci się nie
sypie?, a ja: że zrobiłam ghosta, i chwalę się ile to mam partycji i jak je
nazwałam, a na którym są boot sektory i ile, poczym podajemy sobie www z
crakami i odpowiednimi serialami... itd.
Jak już ochłoniemy... przechodzimy na temat praca... coś zjemy...

> Od 2,5 roku jestem mężatką właśnie jesteśmy na etapie wybierania mebli do
> kuchni paneli glazur itp. Robie to ja uwzględniając głos doradczy męża
tak
> to uzgodniliśmy) a problemy są bo nie ma tego co chcemy kupić itp. no i
> oczwiście problem kasy= on jest ciągle w naszym związku problemem nr 1
> ale jakoś dajemy sobie radę.

KASA - fakt. Ale fajnie jest kombinować i czatować na promocje... Wypatrywać
w sieci opinii, testów np. sprzętów, które chcemy kupić.
A jak uda się coś taniej, to wielka radość...:))

Co jeszcze robię w ciągu dnia? hm... Praca - przed komputerem, w domu
komputer... u znajomych komputery... Może za bardzo w tym siedzę? Nie
zauważam czegoś? Coś mi umyka? Coś tracę?
Może gdy zauważę, że brzuch mam na kolanach, to się obudzę? Bo jak
stwierdzić, że robię źle? hm.. ale ja się czuję dobrze.... Może jestem
uzależniona? Rodzina nie stanowi największej wartości? Mam nadzieje, ze
przyjdzie na to CZAS. Ale ja chcę być młodą matką i nie być na starość
sama... (egoistyczne)

Kończę, bo Moja 2 Połowa chwali się właśnie nowym wymarzonym sprzętem... :))
Ciekawe czy przy 19" trzeba głową mocno kręcić?
Pozdrawiam
Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-04-18 20:13:22

Temat: Re: refleksja
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bez problemów, obawiam się, że pozostałby na etapie gaworzenia i
> ssania:))

a jak nie ma problemu, to sobie go mozna stworzyc. my - kobitki - jestesmy w
tym szczegolnie dobre, nie?:)))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-04-19 01:57:50

Temat: Re: refleksja
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Agata <a...@w...pl>, odpisuję zatem co
następuje:

| Mojego związku nie wyobrażam sobie bez kontaktu on-line... W
każdej chwili
| wiem co On robi, On wie gdzie ja jestem, co robie. A gdy się
spotkamy -
| pierwsze nasze słowa, to czy... wiatrak Ci chodzi? a czy hdd Ci
się nie
| sypie?, a ja: że zrobiłam ghosta, i chwalę się ile to mam
partycji i jak je
| nazwałam, a na którym są boot sektory i ile, poczym podajemy
sobie www z
| crakami i odpowiednimi serialami... itd.
| Jak już ochłoniemy... przechodzimy na temat praca... coś
zjemy...
(...)
| Co jeszcze robię w ciągu dnia? hm... Praca - przed komputerem, w
domu
| komputer... u znajomych komputery... Może za bardzo w tym
siedzę? Nie
| zauważam czegoś? Coś mi umyka? Coś tracę?
| Może gdy zauważę, że brzuch mam na kolanach, to się obudzę? Bo
jak
| stwierdzić, że robię źle? hm.. ale ja się czuję dobrze.... Może
jestem
| uzależniona? Rodzina nie stanowi największej wartości? Mam
nadzieje, ze
| przyjdzie na to CZAS. Ale ja chcę być młodą matką i nie być na
starość
| sama... (egoistyczne)

Za dużo w tym siedzisz.
Życie to nie film. Nawet ten "Matrix" :->

Czy coś tracisz? A pewnie - wiatr we włosach, promienie słońca,
nieobejrzane góry, liście po kostki w parku, świergot ptaków...
Tylko nie mów, że masz Creativa SB Live czy cuś w tym stylu i
jakiegoś mega IV G-Force'a... :->
Popróbujcie się realnie po-pluginować :-) Wiesz, 'nokia -
connecting ppl' czy cuś a'la to :-) Podobno wielkość jack'a się
nie liczy :->

Sorrki, ale gdy jest mężczyzna i jest kobieta, to komputer służy
do wygrywania romantycznej playlisty - nie do wypalania
najnowszego AutoRoute czy Lex Omega :->
Tamagochi też Cię pociąga, więc nie potrzebujesz dziecka? :-)



Teraz już wiedzący, że wibrozabawki dla dorosłych 5.25" do
komputera znajdą nabywców,
didziak :->


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-04-19 02:02:14

Temat: Re: refleksja
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Dariusz Drzewiecki
<d...@w...pl>, odpisuję zatem co następuje:

| Bo wiesz, czym człowiek starszy to trudniej się z kimś
| związać i jeśli z czasem dojdziesz do wniosku, że potrzebny
| jest tobie stały partner (w domyśle mąż) to może nie być łatwo.
| No właśnie, tak niby jest, że czym człowiek starszy, to ma
większe
| wymagania co do swojego przyszłego partnera i przez to trudno go
| znaleść a z drugiej strony biorąc to dobrze, że wie się kogo
się chce
| i jak już się trafi to taki związek powinien być bardziej udany.

Hm, a ja dostałem pocztą opracowanie wymagań kobiet wobec mężczyzn
i było to coś w stylu:

Wiek: Wymagania:
20 - romantyczny, miły, przystojny
...
30 - umiejący słuchać, inteligentny
...
...
60 - wyciągający zęby i wrzucający je do szklanki
...
70 - oddychający.

No więc pisali coś całkiem odwrotnego... :-)


Pozdrawiam,
czekający na swoje 5 minut (żeby mi tylko wówczas tchu nie brakło
:->),
didziak :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-04-19 02:05:51

Temat: Re: refleksja
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, kolorowa <v...@i...pl>, odpisuję zatem
co następuje:

| Bez problemów, obawiam się, że pozostałby na etapie (...)
ssania:))

Wszystko jasne - powinienem poszukać żony bez problemów :-)
Ssanie, sprężanie, praca, wydech - tak? :-)

{
"Panie, Pan jesteś jakiś dewiant!"
"A kto mi te wszystkie świństwa opowiada?!" :-)
}
didziak :-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zastępcza służba wojskowa w gospodarstwach
Czy warto flirtowac?
nie daję rady
znacie sie jak lyse konie a tu taki cios
opiekunka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »