Data: 2003-05-14 22:25:45
Temat: Re: refleksja /OT/
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> no właśnie imo dobrze napisałam - najpierw jest droga, jej
trudność i
> długość a potem korzyści -tak w tekście jak i w życiu (mam
na myśli
> kolejność i pewnie rangę też)
>
W tym przypadku kolejność jest akurat zgodna z moją
interpretajcą.
Weszłaś kiedyś na górę?
Satysfakcja była proporcjonalna do zmęczenia?
Czy
zmęczenie proporcjonalne do póżnijszej satysfakcji?
> > > "nawet"? to właśnie dzięki temu nie boimy się włazić w
> > > górę... nikt by się
> > > nie odważył wiedząc że nie ma drogi odwrotu ;)
> > Nic nie mówiłem o 'baniu się'(!!!) mówiłem jedynie o
> > 'wartości'To są dwie zupełnie różne sprawy!!!
>
> ale _ja_ mówiłam. konwersacja nie ma na celu
powtarzania/cytowania słów
> rozmówcy ale wnoszenie własnych, prawda? :)
Zgadzam się ale poruszona przez Cibie kwestia była otwrciem
drugiej drogi a nie dyskusjąna temat pierwszej
> i nie krzycz tak, już trochę późno jest ;)
Nie krzyczę - tylko 'akcentuję' miejsca szczególne ważne dla
znaczenia wypowiedzi
>
> > Łatwo - a jeszcze łatwiej się 'nie bać' (ale fakt tego się
> > trzeba też 'naumieć')
>
> no fakt :] tylko ja nie mam pojęcia jak się "naumieć"
> nie-łudzenia-się-nadzieją :)
>
oj - tego to bym się chciał nauczyć - zaczynam od
'nieoczekiwania'
i mam ciągle problem z 'zanikaniem' nadziei
a jak to niedawno powiedziałem
"Kto 'ma nadzieję' - jest naiwny
Kto jej nie ma - jest martwy"
>
> mnie ciągle jest ;)
>
No to i spać Ci się będzie dobrze
Qwax
|