In article <2...@a...swietochlowice.dialup.inet
ia.pl>,
k...@p...onet.pl says...
> Jesteśmy nieśmiertelni w każdej sekundzie życia, o ile nie oglądamy się w
> przeszłość i nie czekamy na przyszłość.
bardzo taoistycznie i pieknie, ale nie jestem pewien, czy w kazdej chwili
mozna zyc bedac w 100% skupionym na niej. Zawsze jest cos co ciagnie nas
ku przyszlosci, czy przeszlosci. Moze w pewnych sytuacjach mozna byc az
zlym, ze sie traci na to czas, ale latwo znalezc przyklady, gdy jest to
nieodzowne...

> Nie ma znaczenia czy coś zostawimy
> po sobie i czy ktoś będzie o nas pamiętał. Znaczenie ma ta chwila w której
> czujemy puls życia
rzeklbym, ze brzmi to troche egoistycznie...
starajac sie byc niesmiertelnym w moim rozumieniu nie pozbawiasz sie
mozliwosci spelnienia sie w danej chwili. Dodatkowo stymuluje cie, zeby
dzialac i jednoczesnie cieszyc sie tym... Wcale tez nie trzeba sie
zastanawiac nad celowoscia czynnosci, po prostu dzialc, a wiecej niz
prawdopodobne, ze przyniesie to pozytek nie tylko tobie...[cel sie
samo-osiaga].

dat.