Data: 2008-01-13 18:16:00
Temat: Re: religijność a zdrowie psychicznie
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:qtnrzxigfogf.u8sfdbucno03.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 12 Jan 2008 22:30:50 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:rzy883xpfpzo.1pscam36uuar8$.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Fri, 11 Jan 2008 23:21:04 +0100, Sky napisał(a):
> >>
> >>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cfpxup0qsvq9.eit7hlqu6nmt.dlg@40tude.net...
> >>>> Dnia Fri, 11 Jan 2008 21:39:22 +0100, Sky napisał(a):
> >>>>
> >>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1bam0bqnj6paw$.4c8ukzqmsj3m.dlg@40tude.net...
> >>>>>> Dnia Fri, 11 Jan 2008 10:27:44 +0100, Sky napisał(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ldjw65prlx3s.1k0rimi6skh0o$.dlg@40tude.net...
> >>>>>>>> Dnia Thu, 10 Jan 2008 22:30:22 +0100, Sky napisał(a):
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:q6vf5shgglb1$.1fktepx4zicbl.dlg@40tude.net...
> >>>>>>>>>> Dnia Thu, 10 Jan 2008 18:58:56 +0100, Sky napisał(a):
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Podsumowując: dobry, uczciwy, czujący człowiek tę satysfakcję ma.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Nie o satysfakcję idzie tak naprawdę -to ledwo efekt uboczny...
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Wiara nie ma tutaj nic do rzeczy. Może tylko pomagać.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Albo udawać coś co pomaga...tak jak placebo.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Wtedy to nie jest wiara, tylko placebo.
> >>>>>>>
> >>>>>>> Chyba że wiara ma zastąpić coś co pomaga
> >>>>>>> a tak naprawdę nie pomaga tego zastąpić... ;)
> >>>>>>
> >>>>>> Coś się tak uczepił tego zastępowania? Wiara nie zastąpi niczego, ale
> >>>>>> skierowuje umysł w inne kategorie myślenia i odczuwania. Zmienia zatem
> >>>>>> przysłowiowy "punkt siedzenia", od którego przecież zależy punkt widzenia,
> >>>>>> czyli stosunek do wszelkiej rzeczy i przypadłości ludzkiej...
> >>>>>>
> >>>>>>>>> Tyle że "niektóre" choroby wymagają realnych
> >>>>>>>>> leków a nie białych cukierków... ;)
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Właśnie.
> >>>>>>>
> >>>>>>> Właśnie! ;)
> >>>>>>>
> >>>>>>> "Nauki są lekarstwem, chlebem słowo Boże;
> >>>>>>> Kto ma zdrowy żołądek, bez lekarstw żyć może."
> >>>>>>>
> >>>>>>> A.Mick
> >>>>>>
> >>>>>> Czyli bez nauk? - to dla kogo i po co te wszystkie "mądre myśli" Amicka?
> >>>>>> ;-P
> >>>>>
> >>>>> Dla chorych ;)
> >>>>
> >>>> ...na brak samowiedzy?
> >>>
> >>> na brak z nią kontaktu
> >>
> >> Mi nie brakuje, a inni sami sobie winni - trzeba mieć też rozwiniętą
> >> samoświadomość, aby dojść do samowiedzy...
> >>
> > trzeba mieć serce żeby patrzeć w cudze i swoje tym innym dać...
>
> Tylko tym, co umieją docenić - patrz felieton Jana Nowickiego pt. "Reguła
> Chamforta" - stosowny a odpowiedni fragment cytuję, całość tutaj:
> http://krakow.naszemiasto.pl/nowicki/specjalna_artyk
ul/642508.html
>
> Fragment:
> "Dawanie - to bezinteresowne zwłaszcza - natrafia na niechęć
> obdarowywanych. Widać, że tracona w momencie brania siła odradza się w
> nienawiści do darczyńcy. To nawet ludzkie. Tylko cóż z tego, skoro poniżej
> odczuwania czworonogów. Takie i inne przemyślenia naszły mnie w czasie
> lektury "Reguły Chamforta": "Uczucie, jakie żywimy do naszych dobroczyńców,
> przypomina wdzięczność, jaką odczuwamy wobec dentystów w trakcie wyrywania
> zęba".
To jakieś wytwory paranoicznego -swoją
potrzebą samowystarczalności- umysłu... ;)
|