Strona główna Grupy pl.misc.dieta Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2004-05-10 11:47:37

Temat: Re: rofl
Od: "Alex Kay" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Michal" <m...@s...nospam> wrote in message
news:slrn.pl.c9tekc.1tu.michal_@unique_mike.computer
...
> Our newsgroup friend Wiedźma wrote:
> >> I co w tym złego? Wegetarianie zdecydowanie promują żywność
> >> pochodzenia roślinnego? I co w tym złego?
> >> W obu przypadkach- jak dla mnie- nic.
> > jak u Leppera. Może w necie znalazłeś dużo info o samej diecie, ale tu
> > nie chodzi tylko o dietę. Dieta sama w sobie może i dobra,
> No właśnie i o to powinno nam chodzić :) Dlatego właśnie stwiedzam, że
> nie muszę czytać książek, żeby znać zasady ww. diety i o niej
> dyskutować. Bo te zasady są ogólnodostępne w internecie, i za to, że
> Kwaśniewski je stworzył- IMHO należy mu się szacunek i mój szacunek
> zyskał. Bo mnie chodzi TYLKO o dietę.
> A co pisał przy okazji- kogo to obchodzi?
> Wielu ludzi, wpadających na dobre pomysły, miało swoje odchyły,
> zboczenia, "dziwne" poglądy na inne tematy niż te związane z własnym
> odkryciem.
> Nikt nie jest idealny, czarno biały. Życie to odcienie szarości... :(
>
> Swoją drogą- jaki sens ma atakowanie diety optymalnej i udowadnianie, że
> jest... szkodliwa przez przytaczanie "kompromitujących" wypowiedzi
> autora diety nie związanych z jej zasadmi? Czy to jest w porządku?
>
> --


trudno nie zgodzić się z Wami obojga!
Pozdrawiam Wiedzme i Michała,
Olek K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2004-05-10 11:51:14

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Karolina Matuszewska wrote:
>>>Nie krzyczę, to Biochemia Harpera była uprzejma napisać to kapitalikami,
>>>w dodatku pogrubionymi.
>> Ile konkretnie? Jest coś na temat ilości błonnika?
>
> Piszą, że podaż błonnika ma być duża. Co bardzo kłoci się z Krysinym
> stwierdzeniem, że błonnik jest człowiekowi zupełnie niepotrzebny,
> bezużyteczny, i niejadalny.
"Niejadalny" to stwierdzenie bardzo szerokie :) Faktem jest, że błonnika
NIE TRAWIMY, więc niejako jego rola to już nie działka biochemii,
prawda?

> Zresztą -- kiedyś już Sowa usiłowała
> podpytać Krystynę, dlaczego w takim razie ona sama je błonnik w
> produktach, ale z odpowiedzi Krystyny o tym, jak to ona "je ale się nie
> odżywia" można było się najwyżej pośmiać, bo wyciągnąć wiosków nijak się
> nie dało.
Zawsze zjemy trochę błonnika. Pytanie tylko, czy robimy to przy okazji
czy celem naszej diety jest jedzenie błonnika.

>> Jeśli jakaś książka ma więcej niż 1 zdanie, to można założyć, że gdzieś
>> jest błąd.
>
> No, jasne. Natomiast w kwestii spożycia tłuszczów nasyconych w dużej
> ilości (BH tego nie zaleca AFAIK) panuje powszechna zgoda i
> jednomyślność. :>
Niekoniecznie. Coraz więcej badań wskazuje, że niekoniecznie spożywane ww.
tłuszcze są przyczyną zmian miażdżycowych.
Na bieżąco takie wyniki są prezentowane na tej grupie przez optymalnych.

>> Z błonnikiem sprawa nie wygląda chyba tak jednoznacznie i jeśli chodzi o
>> jego spożycie to jest on bardziej istotny dla dobrej perystaltyki
>> jelit...
>
> Sęk w tym, że wygląda jednoznacznie i wszystkie czasopisma medyczne to
> potwierdzają. Wykonano fąfdziesiąt badań potwierdzających dobroczynny
> wpływ błonnika w profilaktyce raka jelita grubego i wiele innych
> schorzeń, nie mówiąc już o takich przyziemnych sprawach, jak
> profilaktyka zatwardzenia :>
Jednak mimo wszystko niektórzy przytaczali tu różne wyniki badań na
temat błonnika. Zresztą- dobroczynny wpływ to jedno, a KONIECZNOŚC
spożywania to co innego chyba. Jak pisałem- ja osobiście zjadam pokaźne
ilości błonnika. Ale nie uznaję tego za świętą konieczność.

>> Żywienie Optymalne jest oparte na opisie procesów biochemicznych w BH
>> zachodzących w komórkach organizmu. A jakie ma znaczenie błonnik dla
>> szlaków metabolicznych?
>
> Po pierwsze -- nie bardzo. Wiele z tych opisów procesów biochemicznych
> nie raz było tu już demaskowane jako, khem, "delikatnie przeinaczone"
> (jak to ładnie napisał Cooler -- kartki w BH się skleiły...). Po drugie
> -- żywienie to nie tylko szlaki metaboliczne. To też fizjologia. Zapytaj
> więc raczej -- jakie ma znaczenie dla procesów fizjologicznych.
Szybszy przepływ treści pokarmowej przez układ pokarmowy... Jakie są
tego zalety a jakie wady? Bo coś w tym jest, co piszą optymalni, że im
szybciej pokarm "przepłynie" tym mniej można go wchłonąć. A chyba nie ma
sensu jeść tak, żeby trzeba było wypychać treść pokarmową czym prędzej
przy pomocy błonnika?


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2004-05-10 13:30:52

Temat: Re: rofl
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@s...am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10011FBCD7@jplwan
t003.jasien.net...
> Michal wrote:
>
> >>Tak przy okazji -- w następnym podrozdziale piszą o włóknach. Co
piszą? Ano w ten deseń: *WŁÓKNA SĄ NIEZBĘDNE DLA UTRZYMANIA DOBREGO
ZDROWIA*.
> >>Nie krzyczę, to Biochemia Harpera była uprzejma napisać to
kapitalikami, w dodatku pogrubionymi.
> > Ile konkretnie? Jest coś na temat ilości błonnika?
>
> Piszą, że podaż błonnika ma być duża. Co bardzo kłoci się z Krysinym
> stwierdzeniem, że błonnik jest człowiekowi zupełnie niepotrzebny,
> bezużyteczny, i niejadalny. Zresztą -- kiedyś już Sowa usiłowała
> podpytać Krystynę, dlaczego w takim razie ona sama je błonnik w
> produktach, ale z odpowiedzi Krystyny o tym, jak to ona "je ale się
nie odżywia" można było się najwyżej pośmiać, bo wyciągnąć wiosków nijak
się nie dało.

Jak zwykle popadasz w skrajności we wnioskowaniu i w przekręcaniu tego
co napisałam.
Pojęcie "optymalność" charakterystyczna dla żywienia optymalnego
- nie wyklucza z DO błonnika w stuprocentowej ilości, czyli całkowicie.
To jest NIEMOŻLIWE nawet gdyby Kwaśniewski chciał wykluczyć na sto
procent. Nie wciskaj więc tu w moje usta swoich insynuacji.
Przeanalizuj produkty niejadalne i zalecane przez Kwaśniewskiego
- http://tinylink.com/?aXQqcJ83lN
Przeanalizuj jadłospisy dostępne na wielu stronach i grupach
dyskusyjnych. I przestań przekręcać to, co ja twierdzę.
http://tinylink.com/?WGeHHTcVBp

W diecie optymalnej cały czas chodzi o ILOŚĆ i JAKOŚĆ pożywienia.
Błonnik nie ma wartości odżywczych, co najwyżej z racji swej objętości
prowokuje pracę jelit, no i jest wszechobecny w roślinach jako tkanka
podporowa, a tym samym jest nie do uniknięcia i w DO, bo NIE O TO
CHODZI, aby go UNIKAĆ, ale aby nie przeceniać jego wartości w ludzkiej
diecie.

> >>I znowu jestem zdumiona. Jeśli się podpierasz Biochemią Harpera,
którą to sobie właśnie wypożyczyłam i w którą się wczytuję, to albo
> >>liczy się wszystko, co tam jest napisane, albo nie liczy się nic.

> > Jeśli jakaś książka ma więcej niż 1 zdanie, to można założyć, że
gdzieś jest błąd.
>
> No, jasne. Natomiast w kwestii spożycia tłuszczów nasyconych w dużej
> ilości (BH tego nie zaleca AFAIK) panuje powszechna zgoda i
> jednomyślność. :> Apeluję o odrobinę konsekwencji, bo wydłubywanie
sobie z książki tego, co pasuje, a tego co nie pasuje traktowanie jako
> ideologię albo błąd w druku trąci nieco infantylizmem. Małe dzieci
> myślą, że jak zasłonią oczy, to inni ich nie widzą.
>
> > Z błonnikiem sprawa nie wygląda chyba tak jednoznacznie i jeśli
chodzi o jego spożycie to jest on bardziej istotny dla dobrej
perystaltyki jelit...

I to jest jedyna jego cecha, aczkolwiek w nadmiarze może przyczynić się
właśnie do utraty zdrowia. Nie można więc pisać w biochemii takiego
skrótu myślowego, że "błonnik jest niezbędny dla utrzymania dobrego
zdrowia" - bo to nie tak. Gdyby tak było, to moglibyśmy wcinać
np. papier toaletowy, czy drzewo, niczym termity...
i wtedy powinniśmy być super zdrowi.
Poza tym gdyby (tak jak piszą w BH) włókna były niezbędne dla utrzymania
dobrego zdrowia (bo mniej uchyłkowatości jelit, raka jelita grubego,
chorób serca, naczyń i cukrzycy), to te choroby powinny nagminnie
występować u zwierząt mięsożernych (nie jedzą błonnika) i u ludzi na
żywieniu wysokotłuszczowym (niskobłonnikowym). Czy tak rzeczywiście jest
u ludów pasterskich?

> Sęk w tym, że wygląda jednoznacznie i wszystkie czasopisma medyczne to
> potwierdzają. Wykonano fąfdziesiąt badań potwierdzających dobroczynny
> wpływ błonnika w profilaktyce raka jelita grubego i wiele innych
> schorzeń, nie mówiąc już o takich przyziemnych sprawach, jak
> profilaktyka zatwardzenia :>

Bo należy dociekać prawdziwej przyczyny zaparć, a nie pozornej.
Medycyna i nauka nie ma ochoty się tym zajmować, najprościej i
najkorzystniej (pytanie - dla kogo?) popędzać "leniwe"
(czyt. chore) jelita do pracy błonnikiem.

> >>Żeby było śmieszniej, to znalazłam coś takiego:
> >>http://www.waszak.pl/literatura.htm
> >>Biochemia Harpera. Autor zbiorowy. Medyczny podręcznik akademicki.
> >>Naukowo opracowane podstawy naszego Żywienia. Na biochemicznej
wiedzy w
> >>nim zawartej oparte jest całe Żywienie Optymalne - dlatego jest tak
> >>skuteczne.
> > Żywienie Optymalne jest oparte na opisie procesów biochemicznych w
BH zachodzących w komórkach organizmu. A jakie ma znaczenie błonnik dla
> > szlaków metabolicznych?
>
> Po pierwsze -- nie bardzo. Wiele z tych opisów procesów biochemicznych
> nie raz było tu już demaskowane jako, khem, "delikatnie przeinaczone"
> (jak to ładnie napisał Cooler -- kartki w BH się skleiły...). Po
drugie -- żywienie to nie tylko szlaki metaboliczne. To też fizjologia.

Wykręciłaś się od konkretnej odpowiedzi jednocześnie pisząc głupoty
na temat "delikatnych" sugestii Coolera.

Zapytaj
> więc raczej -- jakie ma znaczenie dla procesów fizjologicznych.

Takie samo jak bicz dla słabnącego, niedożywionego niewolnika, jakim
był na przykład człowiek w obozie koncentracyjnym, którego SS-man
uważał za leniwego i "fizjologicznie" tym pejczem go "pobudzał"
do pracy.
Zdrowych jelit nie trzeba pobudzać do pracy, zdrowego człowieka
w ogóle nie trzeba pobudzać do pracy/aktywności, ma tyle energii,
że chętnie szuka sposobu na jej spożytkowanie i to człowiek SAM powinien
decydować, czym chce się zajmować, czy pracą umysłową, czy pracą
fizyczną. Ale człowieka chorego tym bardziej należy oszczędzać, i
właśnie po to istnieją zwolnienia lekarskie z powodu choroby, po to też
istnieją diety eliminacyjne, oszczędzające dany chory narząd itd.
Ale nie powinno się nim manipulować za pomocą jedynie słusznych zaleceń
i nachalnego namawiania na "zdrowe" warzywa i owoce" oraz za pomocą
straszenia chorobami z powodu jedzenia tłuszczu.

Generalnie po prostu przeceniono doniosłość działania błonnika
i zalecanie DUŻYCH ilości błonnika jest nieporozumieniem, choćby z
prostego powodu - jak się zapchasz błonnikiem, to już nie zjesz w to
miejsce czegoś wartościowego. A po wielu latach takiego żywienia
organizm musi stracić kondycję, bo nie dostarczasz mu wystarczającej
ilości i jakości białka do regeneracji na bieżąco choćby tych biednych
przepracowanych jelit.
Wtedy one stają się mniej szczelne, przepuszczają nie do końca strawione
białka, które z kolei układ immunologiczny rozpoznaje jako obcogatunkowe
białko i mamy chorobę z autoagresji.
A musisz przyznać, mamy ostatnio wieeeelki urodzaj tych chorób i
bynamniej nie jest to wina tłuszczu.

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2004-05-10 14:09:46

Temat: Re: rofl
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* wrote:

[ciach wszystkie fantazje]

Wiem... dla Ciebie za trudne żeby zrozumieć. Z czego wniosek, że jednak
przeszkadza Ci w myśleniu, wszak żywisz się tłuszczem.


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2004-05-10 14:23:06

Temat: Re: rofl
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9uqj2.1j2.michal_@unique_mike.computer
...
> Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
> >>> "WŁÓKNO - uciążliwy, ale konieczny składnik pasz dla przeżuwaczy
> >>> http://www.dor-rol.com.pl/dir-arch/0400-6-9.htm "
> >> Co w tym żenującego?
> >
> > Forma? Dlaczego w dyskusji o roli blonnika w diecie czlowieka
wykorzystywac teksty dla... rolnikow?
> Aby być kontrowersyjnym zapewne. Poza tym jest wiele podobieństw w
> żywieniu ludzi i zwierząt. Dla mnie taki dobór materiałów nie jest
wcale
> zły. Wiele eksperymentów dot. nowych leków, środków farmakologicznych,
> diet przeprowadza się np. najpierw na szczurach. I później oznajmia
się ochotnikom: szczury skorzystały więc Ty też możesz.

No właśnie. Ludzkości trudno obejść się bez zwierząt doświadczalnych,
a nawet szykują się przeszczepy ich narządów dla ludzi.
Czy to nie paranoja straszyć ludzi jedzeniem golonki, bo niezdrowa,
ale przeszczep serca świni ma być zdrowy... (????) 8[

> > Chyba tylko po to, by komus w prymitywny sposob
> > dopiec. To nie pierwszy raz, kiedy Krystyna zdradza sie publicznie
ze swoim sposobem postrzegania ludzi odzywiajacych sie inaczej,
> Ja żywię się inaczej a nie widzę, żeby mnie jakoś "gorzej"
> postrzegała,

No właśnie :)

> no ale może się mylę.

Ty mnie nie nenerwuj! (jakby powiedział Laskowik)... ;)))
Nikt na tej grupie tak Cię nie "okomplemencił" jak JA!... :)))
Nawet się wymieniliśmy cmoknięciem z MOJEJ inicjatywy... ;>

> > niz ona sama, vide
> > jej rysunkowy zarcik o wegetarianach, ktorzy biednym owcom wyzeraja
na kolanach trawe z pastwiska.

> Jak dla mnie to kwestia luźnego podejścia do tematu. Równie dobrze
> wegetarianie mogą nabijać się z "mięsożerców"... Tak długo, jeśli
przez żarty przebija atmosfera... żartu i akceptacji dla innego
człowieka.

No właśnie, no właśnie! :)
A czytałeś (także o nas) wegeryki? :)
http://www.vege.pl/str.php?dz=85&s=1

I o ile dobrze pamiętam, nikt z niewegetarian nie skarżył się,
że jest natchnieniem poetyckiej twórczości wegusiów... ;)))

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2004-05-10 15:21:15

Temat: Re: rofl
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9uqj2.1j2.michal_@unique_mike.computer
pisze:

>> Forma? Dlaczego w dyskusji o roli blonnika w diecie czlowieka
>> wykorzystywac teksty dla... rolnikow?
> Aby być kontrowersyjnym zapewne. Poza tym jest wiele podobieństw w
> żywieniu ludzi i zwierząt. Dla mnie taki dobór materiałów nie jest
> wcale zły. Wiele eksperymentów dot. nowych leków, środków
> farmakologicznych, diet przeprowadza się np. najpierw na szczurach. I
> później oznajmia się ochotnikom: szczury skorzystały więc Ty też
> możesz.

Szczury sa wszystkozerne i doskonale adaptuja sie do roznych modeli
zywienia. Krowy natomiast sa typowymi przezuwaczami, ktorych uklad pokarmowy
jest w stanie przetworzyc blonnik w energie. Gdzie widzisz punkty wspolne w
przypadku krowy i czlowieka w odniesieniu do roli blonnika?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2004-05-10 15:38:26

Temat: Re: rofl
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9uqk6.1j2.michal_@unique_mike.computer
pisze:

>>> I argumentuje to odpowiednio, sposobem spalania ww tłuszczów w
>>> organiźmie.
>>
>> Wiec uwazasz, ze tluszcze zwierzece spalaja sie w inny sposob, niz
>> roslinne?
> Owszem. Powstają przy ich spalaniu olbrzymie ilości wolnych rodników
> :( To wynika z obecności w tłuszczach roślinnych wiązań
> wielokrotnych...

Mylisz sie. Metabolizm tluszczow zalezy nie od tego, czy sa one pochodzenia
zwierzecego czy roslinnego, ale od tego, czy sa nasycone czy nienasycone, a
jesli nienasycone, to w jakim stopniu. O tym, ze niekoniecznie i nie zawsze
roslinne=nienasycone, a zwierzece= nasycone, mozna latwo sie przekonac,
wystarczy poszukac tu
www.nutritiondata.com
lub tu
http://www.nal.usda.gov/fnic/foodcomp/search/
lub poczytac grupe dieta.optymalna, gdzie osoby zafascynowane idea zasilania
organizmu tluszczami jak najbardziej nasyconymi wypytuja sie wzajemnie,
gdzie mozna kupic... olej kokosowy.

Idzmy dalej. Piszesz o olbrzymich ilosciach wolnych rodnikow, teraz juz
wiemy, ze chodzi Ci o spalanie kwasow tluszczowych wielonienasyconych.
Powstawanie wolnych rodnikow potwierdzaja podreczniki biochemii. Pozostaje
jedynie sprawa okreslenia "olbrzymie ilosci". Czy jestes w stanie podac, o
jakie ilosci chodzi? Czy potrafisz je porownac np. do ilosci wolnych
rodnikow powstajacych nieustannie w tzw. lancuchu oddechowym, cyklu reakcji
dostarczajacym energii zarowno u optymalnego, jak i wegetarianina? Czy
potrafisz podac, jak maja sie one do naturalnych mozliwosci eliminacji
wolych rodnikow, jakimi dysponuje ludzki organizm? (Pytam Ciebie, bo od
Kwasniewskiego odpowiedzi na tego typu pytania nie uslyszy zapewne nikt.)
Jesli nie, to straszenie nimi nie jest niczym innym, jak demagogia.

I sprawa ostatnia: demonizowanie tluszczow nienasyconych, nazywanie ich
zlymi w sytuacji, gdy stanowia niezbedny i, co wazniejsze, egzogenny
skladnik budulcowy naszego organizmu, jest - no wlasnie - czym?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2004-05-10 15:42:26

Temat: Re: rofl
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9ur5i.1j2.michal_@unique_mike.computer
pisze:

>> Po pierwsze -- nie bardzo. Wiele z tych opisów procesów
>> biochemicznych nie raz było tu już demaskowane jako, khem,
>> "delikatnie przeinaczone" (jak to ładnie napisał Cooler -- kartki w
>> BH się skleiły...). Po drugie -- żywienie to nie tylko szlaki
>> metaboliczne. To też fizjologia. Zapytaj więc raczej -- jakie ma
>> znaczenie dla procesów fizjologicznych.
> Szybszy przepływ treści pokarmowej przez układ pokarmowy...

Blonnik nie przyspiesza, a _reguluje_ szybkosc pasazu tresci pokarmowej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2004-05-10 15:58:35

Temat: Re: rofl
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:c7o388$5g1$1@news.onet.pl...

> A czytałeś (także o nas) wegeryki? :)
> http://www.vege.pl/str.php?dz=85&s=1
>
> I o ile dobrze pamiętam, nikt z niewegetarian nie skarżył się,
> że jest natchnieniem poetyckiej twórczości wegusiów... ;)))

Raczej czekaliśmy aż się przyłączycie, zresztą większość wegeryków jest
przez i na wegusów napisana. Kąkórsa otwarta była dla każdego uczestnika
psw - cenzury jak widać nie było - co poniektórym jedynie weny nie stało
(mam nadzieję wena była jedynym co wtedy nie stało) a teraz mają pretensje.
:)

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2004-05-10 16:18:35

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Adamo 2. wrote:
>> Przynajmniej etyka by im to nakazywała. A jak jest konkretnie- nie wiem,
>> zależy to zawsze od konkretnego lekarza :) Nie można snuć takich reguł.
>> Tak samo bezmyślne byłoby stwierdzenie, że każdy lekarz zwykły jest
>> lepszy niż opty.
>
> znowu te bzdury wypisujesz, ale oczywiście nawet BH nigdy w ręku nie miałeś?
BH? Biochemia Harpera? Rany, a co to ma do ww cytatu?

> Spotkałeś jakiegoś lekarza "optymalnego"?
Nie, spotkałem i rozmawiałem ze "zwykłymi". I wiem jakie jest ich
pojęcie o biochemii. Sam fakt, że lekarz nazywa się optymalnym niczego
oczywiście nie zmienia, ale MOŻE SUGEROWAĆ (i o to mi właśnie chodziło,
troszkę niefortunnie się wyraziłem), że ów lekarz interesuje się dietą i
jej wpływem na zdrowie, więc także i biochemią bardziej niż jakiś
"typowy" lekarz. Bo i typowemu lekarzowi biochemia nie zawsze jest
potrzebna do bycia dobrym lekarzem. :)

> Z tego co ja słyszałem (plotki niestety) to takowy obecny we Wrocławiu, jest
> medykiem, który źle sobie radził wcześniej, jako lekarz nieopty i nowa
> droga pozwoliła mu zaistnieć i cokolwiek zarobić... W każdym razie opty
> Wrocławscy nie mówią o nim zbyt dobrze. Jak to jest z innymi miastami nie
> wiem, o innych słyszałem dobre opinie.
To co tu napisałeś to szczególny przykład ogólnego stanu rzeczy, który
opisałem wyżej :) Więc 100% zgody.

> W każdym razie EOT z twoimi dziwnymi teoryjkami.
??? Czy "nie generalzuj" to dziwna teoria?


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM- sałatka grecka
Kaszanka w MM?
witam serdecznie:-)))
Otyłość u dzieci
co mam zrobic??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »