Data: 2009-07-29 07:20:19
Temat: Re: rola ojca
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie michal <6...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>>>>> i jeszcze tak ze swoich obserwacji: dziewczyny, które nie
>>>>>>>>>> miały ojca- swoim zachowaniem sprawiały, że chłopcy
>>>>>>>>>> chętnie obdarzali je epitetem: "dzika"
>>>>>>>>> dzika?
>>>>>>>> Właśnie, też bym chciała wiedzieć, w jakim znaczeniu. Czemu
>>>>>>>> - wyjaśnię po ew. odpowiedzi.
>>>>>>> Może, że ojciec to dzik po prostu. No bo chyba nie, że
>>>>>>> nieoswojona.
>>>>>> To nie jest temat do żartów - przynajmniej dla mnie.
>>>>> Nie wiedziałem, że wywoła to tyle emocji. Dzika- bo bała się
>>>>> chłopców- cała zagadka. Może nie najlepsze określenie, ale kilka
>>>>> razy je w życiu słyszałem w stosunku do takich dziewczyn.
>>>> Znaczy te, co miały ojca sadystę (przykładowo), były bardzo dobrze
>>>> oswojone, hię? Qra, też jakoś zainteresowana tematem
>>> Tak, one jadły ziarno z jednej ręki.
>>> ...chyba znowu bez wyczucia coś palnąłem... :(
>> Mię to nawet bawią takie teoryje.
>> Qra, z odpowiednim twarzy wyrazem dzikim
>
> Ja też bez ojca się wychowałem. Zabawne!
To dawaj, bawimy się! A w co się bawią dzikie ludzie?
Qra
|