Data: 2009-07-31 08:02:34
Temat: Re: rola ojca
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h4t1ce$l83$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>>>>>>>> Poza tym- nikt nie ma wpływu na to, czego się dzieci uczą- co
>>>>>>>> wywołuje napięcia społeczne (vide- przymusowa "kondomizacja"
>>>>>>>> szkół).
>>>>>>> Co to znaczy "kondomizacja" szkół? Przepraszam, ale chyba nie na
>>>>>>> czasie jestem, bo nie rozumiem. Chodzi o wychowanie seksualne?
>>>>>> Przychodzą do szkoły tak zwani "kondomiarze"- to tacy wesołkowie,
>>>>>> co przedstawiają się często jako wolontariusze, wchodzą do klas,
>>>>>> i- zakładają prezerwatywy na banany, czy robią inne tego typu
>>>>>> rzeczy przy dzieciach, za które w normalnym kraju powinni być
>>>>>> wybatożeni na miejskim rynku.
>>>>> Za pokazywanie banana? A i owszem.
>>>> za deprawację nieletnich
>>> Pieski i motylki też radzę wytłuc. Bo kopulują często na widoku.
>
>> Wolisz porozmawiać sama o seksie z dzieckiem- wtedy, kiedy uznasz to
>> za stosowne- czy wolisz, żeby jakiś kondomiarz akt seksualny
>> przedstawił jej w plugawy sposób- jako dobrą zabawę- a nie, jak Ty
>> byś może chciała- jako ucieleśnienie dojrzałej miłości pomiędzy
>> nerzeczonymi?
>
> "Życie może być interesujące i zabawne pod warunkiem, że nie będziemy
> liczyli na to, że będziemy szczęśliwi..." LK
To zupełnie nie ma sensu. Ba! To obłęd!
> Więc po co ten bat moralny w Twej dłoni wzniesiony? :DDD
>
> Na siłę chcesz uszczęśliwiać?
Ależ nie mam żadnego bata- a już na pewno nikogo na siłę nie chcę
uszczęśliwiać. Przecież na siłę uszczęśliwia kondomiarz i cała ta ferajna
spod znaku złamanego ch..a
Chiron
|