« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-06-30 07:00:01
Temat: rozliczenie wodyWitam.
Czy są jakieś odgórne przepisy, które regulują ile kubików zgm może
doliczyć do zużycia wody wskazanego przez licznik w mieszkaniu?
Mama od dwóch lat zużywa 3 -4 m3 wody miesięcznie. Po zmianie sposobu
rozliczania przyszło pismo, że ma płacić 7m3? Czyli ponad 100% więcej
niż wskazuje jej licznik w mieszkaniu. Na pytanie dlaczego tak dużo
usłyszała odpowiedź, bo są straty.
O jakie dokumenty można prosić zgm, aby wyjaśnić sytuację?
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-06-30 12:47:46
Temat: Re: rozliczenie wody> Czy są jakieś odgórne przepisy, które regulują ile kubików zgm może
> doliczyć do zużycia wody wskazanego przez licznik w mieszkaniu?
> Mama od dwóch lat zużywa 3 -4 m3 wody miesięcznie. Po zmianie sposobu
> rozliczania przyszło pismo, że ma płacić 7m3? Czyli ponad 100% więcej niż
> wskazuje jej licznik w mieszkaniu. Na pytanie dlaczego tak dużo usłyszała
> odpowiedź, bo są straty.
> O jakie dokumenty można prosić zgm, aby wyjaśnić sytuację?
Sprawa jest dość trudna. Żeby zrozumieć problem trzeba przyjąć do wiadomości
następujące fakty:
- spółdzielnia rozlicza się z dostawcą wody na podstawie wskazań licznika
głównego
- suma wskazań liczników w mieszkaniach nigdy nie zgadza się (jest mniejsza)
od licznika głownego
i nie jest to wynik podlewania trawników itp tylko faktu że licznik w
mieszkaniu nie musi zliczać
wody przepływającej w kibelku, ale licznik główny napewno zlicza już pobór
przez 200 kibelków
- w związku z powyższym nie należy nazywać licznikami urządzenia zamontowane
w naszych
mieszkaniach - a jedynie podzielnikami kosztów
- walka z monopolistą (dostawca wody) nie ma sensu
- spółdzielnia jest w sytuacji - patrz punkt wyżej
Jedyny środek zaradczy:
- celem odzyskania , naszym zdaniem, nadpłaconych pieniędzy (nasz kibelek
nie ma "upływów"!)
nakapmy sobie wannę do kąpieli przynajmniej raz w tygodniu - zapłacą
nieświadomi
Może przedstawiłem problem w sposób trochę trudny do zaakceptowania, ale on
taki jest.
Nic nie poradzimy na te upływy kibelków u sąsiadów, może do tego któryś
jeszcze gotuje zacier.
Błędy pomiarowe są przerzucane na odbiorcę. Jeżeli ustawowo nie zmusimy
dostawców wody do
rozwiązania problemu - będzie on istniał.
Pozdrawiam emarcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-06-30 18:23:39
Temat: Re: rozliczenie wodyOn Mon, 30 Jun 2008 14:47:46 +0200, "emarcin" <e...@p...com>
wrote:
>
>Sprawa jest dość trudna.
[...]
Zgoda, że jakieś straty zawsze są. W moim bloku jest to ok. 11% i
ludzie ze spółdzielni szukali nawet "lewych" poborów bo stwierdzili że
to bardzo dużo (więcej niż średnio w innych budynkach). U moich
rodziców, w innym bloku, współczynnik ten wynosi 7%. I za te straty
proporcjonalnie do zużycia dopłacamy. Ale ponad 100% to już z
pewnością nie są błędy wodomierzy, ktoś (i to raczej nie w jednym
mieszkaniu) po prostu kradnie wodę. A że trudno jest wyłapać takich
cwaniaczków, to zarządca nieruchomości poszedł po linii najmniejszego
oporu i dowalił wszystkim po równo. IMHO nie jest to uczciwe
rozwiązanie problemu.
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |