Data: 2006-07-10 19:11:41
Temat: Re: rozwiązanie umowy o prace
Od: "FoGregor" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:e8ttmi$qm2$2@news.dialog.net.pl...
> Użytkownik "Klara Bemol" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:e8tsuc$bj$1@news.wp.pl...
>
> > Zapewne. Wątpie jednak, czy to jest dobre np. na miesiąc przed końcem
> > zajęć dydaktycznych, w okresie matur, egzaminów itp.
> > Oczywiście, że nie jest dobre. Ale wiem, że sytuacje zdarzają się różne.
I
> > rzeczywiście - wszystko działa w dwie strony.
> > Ale - jeśli dyrektor jest w porządku, nauczyciel nie będzie mu robił
> > takich numerów.
> Prawo nie może zakładać, że dyrektor będzie OK i nauczyciel też. Prawo
musi
> regulować sytuacje kiedy tak nie będzie.
> Zawarcie w umowie zapisów, o których rozmawiamy jest IMO nierozsądne. KN
> jest aktem prawnym regulujacym zatrudnienie nauczycieli jako grupy
zawodowej
> o specyficznych warunkach świadczenia pracy i do tych specyficznych
warunków
> dostosowane (inna sprawa na ile dobrze). Implantowanie do niego zapisów
> pochodzących z "ogólnego" prawa pracy powinno być dobrze przemyślane i
> ograniczone do okoliczności niezbędnie tego wymagajacych.
> Bo mogą wyjść potworki. ;)
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>
No właśnie. W takim razie czy zapis w umowie, że strony dopuszczają
możliwość wypowiedzenia z dwutygodniowym wyprzedzeniem na pdst art 33
kodeksu pracy nie jest bezprawny. Przepisy prawa ogólnego stosuje się kiedy
powstają sprawy nieuregulowane, a przecież kwestia wypowiedzenia jest
regulowana przez KN. Chyba dyrektorzy dodają ten zapis wiedząc, że jest dużo
chętnych i w każdej chwili mogą zatrudnić nowego na to miejsce. Jak tu
kolega wspomniał, jest to jednak ostrze obosieczne.
|