Data: 2005-01-31 10:39:40
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1nwjldm91qgv7.11t3kco47qmhp.dlg@40tude.net...
>>> Gdyby zrobić prowokację z dziewczyną i księdzem - i przyłapałbyś
>>> nagiego proboszcza kładącego się na podstawionej dziewczynie, też
>>> powiedziałbyś, że 'z anatomicznego punktu widzenia do penetracji nie
>>> doszło, więc grzechu nie ma'?
>>> Napiszesz, że jeszcze tysiąc okazji do wycofania się, prawda? :]
>> Nie widzę związku tak absurdalnego porównania z wątkiem.
>
> Jest - w pozytywnym stosunku 'wrabianego' do treści prowokacji.
Nie rozumiem.
>>> Zapraszać na pokazy lotnicze to można mnie, Eulalkę czy Ciebie.
>>> Albo całe miasto na pobliskie lotnisko.
>>> Jego zaproszono solo i w konkretnym celu - a i zadawał on konkretne
>>> pytania (o możliwości dowolnego lądowania zwłaszcza, ale i o zużycie
>>> paliwa, cenę zakupu, itp.).
>> I co z tego? Co złego widzisz w tych pytaniach?
>
> Złego w pytaniach? Nic. Wynika z nich jasno, że jest żywo
> zainteresowany prezentowanym środkiem lokomocji.
I co dalej? Czy takie zainteresowanie jest złe?
>> Zresztą nie wiadomo, czy były takie pytania, czy była to prezentacja pod
>> kamerę.
>
> Rzeczywiście - kto jak kto, ale Rydzyk uwielbia kamery.
Kolejny przytyk nie mający związku ze sprawą.
> No nie ma co - jak nic jest postacią codziennie widywaną w TV, a moherowe
> berety
> uwielbiają ekipy realizatorskie :)
> Taka była ta prezentacja pod kamerę, że musiała 50m dalej (od
> zainteresowanego pokazaniem się w niej) stać, za ogrodzeniem.
Kamera ukryta? Więc wskazuje to, że cała scena była ukartowana.
A Ty się na to nabierasz.
> Jakbym ja został zaproszony na prezentację nowego pokarmu dla skalarów
> czy sztuki makijażu, nie poszedłbym. Bo to nie moja działka, nie mój
> obszar zainteresowań. I o to chodzi w przykładzie prowokacji z
> dziewczyną.
Bo jesteś osobą prywatną. Jakbyś prowadził działalność publiczną, mógłbyś
przyjąć propozycję przynajmniej w celu uzyskania informacji technicznych i
ceny. Powtarzam, helikopter byłby nardzo przydatny.
> Chyba się nie rozumiemy... albo specjalnie tak tniesz cytaty.
> Ty utrzymujesz, że Rydzyk mówił to pod publiczkę, przed kamerą, dla
> potrzeb prowokacji - a ja temu zaprzeczam.
Nie. O. Rydzyk nie wiedział, ze jest filmowany. Ktoś mu złożył propozycję
obejrzenia śmigłowca i nagrał, aby zasugerować,
jaki jest rozrzutny.
> Absolutnie nie zaprzeczam, że _mogła to być_ prowokacja - ale
> zaprzeczam, że zainteresowanie Rydzyka było czysto
> laickie/abstrakcyjne/akademickie.
Na jakiej podstawie? Przecież jak dowiedział się o cenie, natychmiast
zrezygnował.
> Obejrzyj ten film raz jeszcze i posłuchaj narratora, który mówi o
> śmigłowcu.
Nie mam takich możliwości, a na temat narratora mam już wyrobione zdanie.
> Rzeczywiście - niewiele wiedział. Aż dotarł do dokumentu powołującego
> do życia RM i opis uprawnień Rydzyka.
> Prowincjonaliusz - pewnie go sam w Wordzie sobie wymyślił? ;)
A co tym razem suponujesz?
> Jakoś Leppera nie po takich 'latach' usadzają - kiedy miało miejsce
> jego wystąpienie jako odchodzącego marszałka Sejmu? Rok, dwa?
> A wyrok z powództwa cywilnego już zapadł circa miesiąc temu. Jak widać
> - da się. Jeśli się chce i jeśli ma się dowody niewinności na
> oszczerstwa.
Nie żartuj. A sprawy zbrodni komunistycznych?
Lepper widocznie jest traktowany wybiórczo.
Poczekajmy, że aparat sądowniczy zostanie zdekomunizowany.
> A przecież Rydzykowi nawet US nie siądzie na majątek - widać ma
> chody... na pewno nie czekałby w kolejce na wokandę zbyt długo :)
Wprost przeciwnie. Chciano go usadzić bezpodstawnie.
> Przepraszam - nazwałem to nieuczciwie... uczciwa jest natomiast Twoja
> wersja i Twoje epitety pod adresem twórców filmu :)
> "Ale masz jakieś wsparcie?"
Fakty. Buduj swoje wnioski na faktach, a nie na domniemaniach.
>>> J.w - ale nagi proboszcz przy młodej dziewczynie to już jest jakiś
>>> niepokojący sygnał czy jeszcze nie jest?
>> Daruj sobie takie porównania.
> Ciekawa metoda na unikanie niezręcznych fragmentów dyskusji.
Trudno dyskutować o argumentach nie związanych ze sprawą.
>>> AFAIR chodziło o to, że rozbijał się kilka dni, nosił się z zamiarem
>>> zakupu - ale się spłoszył.
>> To dalej wierzysz w tę bajeczkę? Szkoda gadać.
>
> Ty dalej wierzysz, że jeszcze kilka razy napiszesz mi, że jestem
> naiwny, wierzę w bajeczki a twórcy to intryganci - i przyznam Ci
> rację? :)))) MASZ WIARĘ, to trzeba Ci przyznać.
Przecież nie masz żadnych faktów na ten temat. Uważam, że to kłamstwo,
dopóki nie przedstawisz knkretów.
I nie mieszaj do tego wiary.
> Jeśli piszę w niepewnym tonie to nie dlatego, że tak napisano - ale
> dlatego, że pamięć może mnie po prostu zawodzić.
Więc nie powtarzaj kłamstw.
> Nie żyję każdym maybachem czy jaguarem biznes-klechy.
Znowu szkalowanie na podstawie kaczki dziennikarskiej.
>> Słyszałeś o faktach prasowych?
> Uświadom mnie :)
Kiedyś Geremek w sejmie podał informację, która okazała się kłamstwem.
Usprawiedliwił się, że skoro napisało to parę gazet, to jest to fakt
prasowy, a więc prawda.
>> To, że żyjemy w wolnym kraju, powinniśmy z wolności korzystać
>> odpowiedzialnie.
>
> Podtrzymuję argument o sądach.
> Uważam, że pewne rzeczy mają swój bieg - a załatwianie ich 'po
> swojemu' czy olewanie trybu obowiązującego, nie jest żadnym
> usprawiedliwieniem.
Jest. Sądy nie są świętą krową. Jak działają źle, trzeba wybierać inne
rozwiązanie.
> Zwłaszcza, gdy jest się osobą publiczną.
Są skuteczniejsze sposoby i mniej kosztowne.
>> Wolność nie przyzwala na kłamstwo.
>
> Strona skrzywdzona ma prawo dochodzić swego na oficjalnej drodze.
Ta droga jest nieskuteczna.
Niedawno na komisji d.s. Orlenu Wasserman przesłuchując Millera powiedział o
jakimś przekręcie.
Miller z bezczelnym uśmieszkiem zapytał, dlaczego nie doniósł do
prokuratury.
Wasserman na to: Poczekajmy na lepsze czasy. (Aż w prokuraturze nie będzie
ludzi powiązanych z aferzystami).
> Posługujesz się sformułowaniem 'założenie, które nie miało miejsca'.
Dopóki nie uzasadnisz, to tak jest.
> Przyjmujesz to w dyskusji za pewnik, którego druga strona nie jest
> pewna.
Opieram się na faktach, a nie pomówieniach.
> Dlatego to na _podnoszącym_ dany argument powinno spoczywać zadanie
> udowodnienia swojego - nie na _kwestionującym_.
> Bo z zasady nie wierzy się w nic, co nie zostało udowodnione.
Nie do końca tak jest. Od osoby, której ufam nie muszę wszystkiego
sprawdzać, bo wiem, że dla niej słowo coś znaczy.
Natomiast osoby niewiarygodne traktuję z większym dystansem.
> Jeśli ja pierwszy proszę o dowody, a Ty mi piszesz: Nie, to ja chcę
> dowodów od Ciebie... to jest to niepoważne.
Powtórzę, bo znowu wywracasz kota ogonem.
To Ty mówisz, że o. Rydzyk rozbija się maybachem, więc to udownij.
Jak ja mogę udowodnić, że tego nie robił?
Jeżeli ktoś powie, że jesteś złodziejem, to zgodzisz się, że to Ty masz
udowadnić, że nim nie jesteś?
>> Trudno rozmawiać z osobą, która posługuje się brukowymi argumentami.
>> A jakimi do luksusowymi limuzynami jeżdżą o.Rydzyk i x.Jankowski?
>
> Słuchaj, podałem linka - obejrz artykuły skojarzone z tym tematem i
> zobaczysz.
> Widzisz, jeśli ja zadaję sobie w dyskusji trud dotarcia do materiałów
> źródłowych, a Ty - nawet ich nie przeczytawszy - nazywasz je
> brukowymi, choć pochodzą z prasy/portalu opiniotwórczego... to
> naprawdę nie mamy o czym gadać.
Ja takie "materiały" już weryfikowałem i wyrobiłem opinię o ich
prawdziwości.
Jeżeli kilkakrotnie złapiesz kogoś na kłamstwie, to póżniej już wogóle go
nie słuchasz.
> Posługuje się zasadami czystego marketingu.
> Są to typowe socjotechniki, sposoby prowadzenia 'dialogu' (przemowy),
> zachowań: odwoływania się do tego, co ważne (tradycji, prestiżu,
> ideologii, itp.), stwarzania poczucia zagrożenia przed większością i
> wszczepianie poczucia wyjątkowości (pochlebianie rozmówcy, stawianie
> go wyżej od reszty hołoty, itp), pozorowanie uciekającej okazji, która
> się już nie powtórzy, itd, itp.
> Uwierz handlowcowi na słowo :]
Zwłaszcza handlowcowi nie należy wierzyć na słowo.
Chyba, że go dobrze znasz.
> Proponuję kultową pozycję 'negatywnego marketingu':
> Robert Cialdini "Wywieranie wpływu na ludzi - teoria i praktyka".
Czytałem, ale nie dotarłem do końca. Bardziej interesuje mnie istota
informacji i jej zgodność z prawdą, a nie sztuczki i manipulacja.
>>> IMHO Rydzyk mógłby przeznaczyć te pieniądze na szlachetniejsze cele.
>> IMHO inicjatywa o. Rydzyka jest wielce szlachetna i potrzebna. Jest
>> konkurencją dla masmedii zdominowanych przez lewicę.
>
> Wydaje mi się, że nie taką drogę (kariery, wpływów i bogacenia się)
> wskazywał Jezus.
Jak to nie? Ewnagelizacja i służba prawdzie jak najbardziej.
>> Tak, ale daję Ci przykłady analogiczne, które nie wywołują w Tobie
>> awersji. Chcę wykazać bezpodstawność Twoich zarzutów.
>
> Z jednej strony utrzymujesz, że to kaczka dziennikarska/prowokacja, a
> Rydzyk tak mówił tylko do kamery - a tutaj uzasadniasz słuszność
> ewentualnego zakupu.
> Przeczysz sam sobie.
Nie przeczę, ale nawet gdyby tak było, to dalej zarzut byłby bezpodstawny,
oczywiście przy umiarkowanej cenie.
> Ojciec Rydzyk, z zakonu redemptorysta, ślubował ubóstwo i służenie
> Bogu oraz bliźnim.
IMHO i to właśnie robi.
> Pieniądze ma z datków ludzi, którzy zostali
> uwiedzeni jego słowami (patrz dowody wyżej).
Nie uwiedzeni. Uwieść można argumentami nie mającymi potwierdzenia w
rzeczywistości.
Lepiej powiedzieć: Przekonani.
> A jak się to ślubowane ubóstwo ma do stanu faktycznego, do
> helikoptera? Jak pięść do nosa.
Ale przecież nie ma żadnego helikoptera.
Ja widzę owoce pracy o. Rydzyka i Twoje zarzuty mają się właśnie jak pięść
do nosa.
Twoje argumenty to lewackie szkalowanie, jakim obrzucano o. Kolbe, x.
Popiełuszkę czy x. Jankowskiego.
Ktoś, kto mówi prawdę, naraża się rządzącym i kierującym mediami. Walczy się
z nim takimi właśnie metodami, jak ten film, który przytaczasz.
Najlepiej dla Ciebie by było, jakby o. Rydzyk siedzał cicho w klasztorze.
> Niekoniecznie? Czyli jakie miałbym korzyści materialne, które chcesz
> mi imputować, w niewybredny sposób porównując mnie z Judaszem? :)
RM Ci przeszkadza i dlatego chcesz mu zaszkodzić.
> Powiem wprost - za cienki jesteś, żeby mi ubliżyć, więc nie staraj się
> tego dokonać, bo posądzę Cię o złe chęci i zacznę odpłacać tą samą monetą.
Cały czas to robisz. Nie zauważyłeś?
> Swoją drogą - dlaczego mi pierwszy ubliżasz, panie chrześcijaninie?
Gdzie? Że zarzucam Ci kłamstwo?
> To jest ten Twój dobry owoc, to jest to przykazanie miłości ("miłujcie
> tych, którzy was prześladują")?
Tak jak Pan Jezus miłował faryzeuszów nazywając ich "plemieniem żmijowym".
> Nia pasuje mi, że lisek-chytrusek ściąga pieniądze od biednych,
Nie dawaj wiary tym insynuacjom. O. Rydzyk pieniądze przeznacza na RM.
Przecież na helikopter nie przeznczył ani grosza.
> sam się bogacąc i realizując w ten sposób _swoje_ ambicje - nie ambicje
> Jezusa, Maryji czy trójkąta z oczkiem.
RM służy radiosłuchaczom. Swoje ambicje podporządkował sprawie
ewangelizacji.
> Bo handel to ja rozumiem: płacisz/dostajesz, obie strony są świadome
> tego, w co wchodzą.
Nie porównuj handlu z RM.
Handel właśnie prowadzą inne rozgłośnie, tylko ile w nich prawdy, skoro
ważniejsza kasa niż prawda.
> A niewykształceni i ciemni ludzie nie dostali nic w zamian za swoje
> pieniądze, swoją naiwność i wiarę w tego oszusta. Przepraszam -
> jeszcze więcej obietnic i 'nie gadać tyle, wpłacać'
Dostali i dostają bardzo wiele. Dobrą nowinę.
Jeżeli wypowiadasz sie o poziomie odbiorców, to świadczy o niej poziom
programu.
> (http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2502698.html)
.
Nie podawaj mi GW jako żródła informacji. Ich rzetelność jest na poziomie
NIE i FiM.
> To wszystko ma na celu rozwijanie się w goebbelsowskiej propagandzie.
> Więcej, więcej, więcej - to postawa właściwa zakonnikowi?
Jest to i tak kropla w morzu w porównaniu z mediami liberalnymi.
> Radio, które nawołuje do antysemityzmu, wąskich horyzontów i
> nietolerancji. Gazeta i szkoła podobnie.
Kolejne kalumnie bez bez uzasadnienia.
Skąd je wytrzasnąłeś? Z GW?
> A ile z tego wszystkiego (czytasz artykuł? Rocznie 24 mln PLN - tyle,
> ile z hukiem Owsiak zbiera i przeznacza na służbę zdrowia,
Owsiak część pieniędzy przeznacza na demoralizujący Woodstock i ma zły wpływ
na młodzież.
> tyle Rydzyk sobie po kryjomu na rozwój... rokrocznie) poszło na biednych -
> przeciwstawiając go wspomnianemu Owsiakowi, którego również piętnuje?
RM pomaga biednym dobrą nowiną. Nie zajmuje się pomocą materialną
bezpośrednio, choć jest audycja "Mogę chcę pomóc".
>>> Czy Ty wiesz, że na wsi starzy ludzie przepisują całe gospodarki Radiu
>>> Maryja - pomimo, że mają własne dzieci? I nie są to odosobnione
>>> przypadki. To jest jakaś chora mania, jakiś zbiorowy, religijny obłęd.
>> 1. Skąd czerpiesz informacje o RM?
>
> Z ust i spod piór żydokomuny.
> Cokolwiek nie napiszę(ałem), podsumujesz(ałeś) to: 'ze źródeł
> podobnych do NIE i FiM'.
> Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?
Domyślałem się. Pytałem, bo Twoje zarzuty i oceny bardzo odbiegają od
rzeczywistości.
Jakbyś był słuchaczem, to byś wiedział, że to wszystko brenie.
Skoro jednak te brednie powtarzasz to nie z autopsji, ale od innych
informatorów.
>> 2. Odnosząc się z dużą rezerwą do prawdziwości Tego co mówisz, czy masz
>> coś
>> przeciwko datkom?
> Nie przeciw samym datkom, raczej sposobowi ich pozyskiwania - i
> opisałem to dość szczegółowo powyżej.
Pozyskuje poprzez apele. RM nie zarabia na reklamach, ani na możnych
sponsorach, którzy dając stawaiają warunki.
Dzięki temu jest niezależne.
> Uderz w stół...
> Piszę o swoich poglądach - jeśli dla Ciebie są napastliwe, to chyba
> nie w porządku jest... ale z Twoją tolerancją :)
Poglądy to jedno, a kłamstwo to drugie.
> Wszystkie media chcą wygryźć:
Nie wszystkie. Czerwone i różowe gł. Urban i Agora.
Chcą mieć monopol na "prawdę".
> a) religię Rydzyka czy
Nie wiem co to jest religia Rydzyka.
> Zastanów się, zanim odpowiesz, bowiem:
>
> - jeśli napiszesz, że świeckie media chcą wygryźć *media* Rydzyka, sam
> przyznasz, że Rydzyk jest biznesmenem,
Nie przynam, bo nie widzę związku.
> a jego media - firmami chcącymi
> przejąć rynek i odbiorców, znaleźć _przebicie na rynku_.
Nie. Chcą mówić prawdę.
> Przyznasz tym samym, że nie jest to misja, ewangelia, ale biznes.
Nie. To jest ewangelizacja i w miarę rzetelny opis rzeczywistości.
> Przecież misjonarzowi/ewangelizatorowi nie zależałoby na poparciu
> wielkich rzesz ('wielu wezwanych, niewielu wybranych', wąska ścieżka,
> itp.)
To nie jest najważniejsze. Najważniejsza jest prawda.
> - jeśli napiszesz, że wszystkie media chcą wygryźć *religię* Rydzyka,
Nie wszyskie i nie nie ma religii Rydzyka.
> to moje porównanie jest całkiem na miejscu (kucharze chcą wygryźć
> lekarzy).
Nie jest na miejscu. Bełkot.
> No toś trafił jak kulą w płot - pismacy nie wykorzystują Syna Bożego.
> Jego wykorzystuje inna grupa społeczna - a Rydzyk jest perełką pośród
> niej.
Sam powoływałeś się na Pana Jezusa, więc nie udawaj głupka.
> Wykazuję tylko, że Ty/Twoi idole tak nie czynią. Ale nie wybielam ani
> wywyższam przy tej okazji siebie.
Nic nie wykazałeś, tylko przytaczasz oszczerstwa jakimi atakuje GW i NIE.
> Rozmowa z Tobą przypomina mi pojedynek króla Artura z pobierającym
> opłaty za przejście przez most (wg Monty Pythona).
> Jak dla mnie EOT.
Tobie radzę zasięgać informacji u samego źródła, a wtedy uświadomisz sobie
"rzetelność" informacji od informatorów intrygantów.
> Nie stawiam się za wzór, ale nie pozwolę też stawiać zań oszustów.
Więc nie powtarzaj kłamstw. Kłamstwem zabijasz.
DD
|