« poprzedni wątek | następny wątek » |
381. Data: 2005-01-16 23:19:44
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:csc8ot$8pg$1@news.mm.pl...
>> A co według Ciebie jest realny świat?
>
> Nie będący tworem czyichś wyobrażeń.
Tylko Twoich?
>> Właśnie taka spekulacja prowadzi do tego, aby wykazać konieczność
>> rozwodu. Może nie warto rozważać mało realnych założeń, tylko te
>> powszechnie spotykane.
>
> Dlaczego uważasz, że to są mało realne założenia.
> Moje obserwacje prowadzą do zgoła odmiennych wniosków.
Przypuszczam, że nieco pochopnych.
> Umacnianie rodzin - jak najbardziej, ale nie za wszelką cenę. Zrozum to
> wreszcie. Odnoszę wrażenie, że nie potrafisz (ba! nie chcesz) dostrzec, że
> wszystko ma swoje granice, poza którymi ponosi się już tylko klęskę.
Może ma, tylko że ta granica jest znacznie dalej, niż się wydaje.
>>>> Trzeba chcieć, a nie narzekać.?
>>> Chciano i robiono. Bez narzekania. Nie udało się.
>> Przypuszczam, że nie masz racji.
>
> W czym nie mam racji?
Że nie da nic zrobić poza rozwodem.
>>> Czy Tobie udaje się w życiu_wszystko_?
>> Nie. Ale to nie powód do rozwodu.
>
> Nie zrozumiałeś mnie.
> Jeśli twierdzisz, że pewne rzeczy* nie udały Ci się w życiu (bądź nie
> udają), pomimo dołożenia największych starań, to uświadom sobie, że
> niektórym ludziom nie udaje się utrzymać związków, choć także robili
> wszystko, co mogli.
Mogę zrozumieć, jeżeli małżonek odchodzi, ale jeżeli sam chcesz rozwodu, to
nie mów, że nie możesz.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
382. Data: 2005-01-16 23:22:57
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:csc8ma$qrd$1@theone.laczpol.net.pl...
>> Że świat jest różnorodny. Wolę tych, którzy mimo problemów potrafią
>> dochować przysięgi małżeńskiej.
>>
>
> Hm....
> Jak ona tam szła? Wierność i uczciwośc małżeńska?
> A jak jedno przestaje być uczciwe, łże, kłamie, oszukuje, to drugie ma
> zwiesić głowę i nadstawić dupsko?
Znowu wracamy do początku.
Należy zbadać, dlaczego tak się dzieje.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
383. Data: 2005-01-16 23:30:21
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:csc973$l9m$1@news.mm.pl...
>> Nie. Wysłuchuję i jestem otwarty na argumenty. Natomiast argumenty w
>> stylu tak bo tak mnie nie przekonują.
>
> A argument "bo potrzebuję tego, by czuć się lepiej i nie jest to dla mnie
> błahostką" jest dobry czy raczej w stylu "bo tak"?
Bo tak. Jego akceptacja zależy od stopnia uciążliwości.
>Jakich argumentów używała Twoja żona
Różnych. Lepiej i gorzej umotywowanych.
i dlaczego je lekceważyłeś (lekceważysz), choć wiedziałeś, że dla
> niej to istotne sprawy?
Przez zaniedbanie, realizując bardziej istotne sprawy.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
384. Data: 2005-01-16 23:43:42
Temat: Re: rozwód a dzieci...Marchewka w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>> No boś się poderwała, jakby to faktycznie o Tobie* była mowa ;-)
>> * no chyba, że jednak się mylę i Z.Boczek pisał o Tobie ;-)
> Mam wrażenie, że jednak tak, niestety. Ale to tylko autor może potwierdzić
> lub zdementować.
A czy ktoś kiedyś się masturbował z Twoją pomocą?
--
Jeśli tak, to muszę Cię zasmucić... to było o Tobie.
Ale jesteś w doborowym towarzystwie banana i ogórka!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
385. Data: 2005-01-17 00:14:34
Temat: Re: rozwód a dzieci...Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:8u2wityrip3t.swrc2s1zkg3s.dlg@40tude.net...
> Marchewka w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
> A czy ktoś kiedyś się masturbował z Twoją pomocą?
Could you be more specific, pls. ;-))
> Jeśli tak, to muszę Cię zasmucić... to było o Tobie.
> Ale jesteś w doborowym towarzystwie banana i ogórka!
To dlaczego one nie są 'przepracowane i złe'? ;-))
Iwonka (najwyraźniej przewrażliwiona po ostatnich beznadziejnych
przepychankach...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
386. Data: 2005-01-17 08:04:48
Temat: Re: rozwód a dzieci...Uzytkownik "Lozen vel FeLicja" <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*>
napisal w wiadomosci news:cscbkc$b22$2@inews.gazeta.pl...
>> Bardzo sie mylisz. Ksieza maja szeroka wiedze nie tylko z konfesjonalu,
>> ale jako duszpasterze rodzin.
>
> A jak z doswiadczeniem? Nie mowie o tym na boku, a takim legalnym,
> dozwolonym przez KK ;-)
Tylko na podstawie swiadectw.
A czy jest konieczne? Moim zdaniem nie.
To samo moze dotyczyc samotnych psychologów.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
387. Data: 2005-01-17 08:17:55
Temat: Re: rozwód a dzieci...Dariusz Drzemicki wrote:
>>Czy pozostanie w zwi?zku (bo separacja do tego si? sprowadza) z osob?
>>sadysty uwa?asz za decyzj? m?dr? i pozostaj?c? w harmonii z tym
>>(respektowanym przez Ciebie samego) przykazaniem?
>
>
> Tak. Separacja przecie? nie grozi zdrowiu ani ?yciu ma??onka.
>
Tia, zwlaszcza psychicznemu... (komentuje przyklad nad Twoja uwaga)
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
388. Data: 2005-01-17 08:20:15
Temat: Re: rozwód a dzieci...Dariusz Drzemicki wrote:
>>Jak ona tam sz?a? Wierno?ae i uczciwo?c ma??e?ska?
>>A jak jedno przestaje byae uczciwe, ??e, k?amie, oszukuje, to drugie ma
>>zwiesiae g?ow? i nadstawiae dupsko?
>
>
> Znowu wracamy do pocz?tku.
> Nale?y zbadaae, dlaczego tak si? dzieje.
>
Kto ma zbadac? Ten, ktory ma to gdzies? Ale z Ciebie beton.
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
389. Data: 2005-01-17 08:21:15
Temat: Re: rozwód a dzieci...Dariusz Drzemicki wrote:
>
>
> Przez zaniedbanie, realizuj?c bardziej istotne sprawy.
>
>
Istotne wedlug kogo? (pytanie retoryczne)
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
390. Data: 2005-01-17 08:37:52
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:csfpse$mn0$8@nemesis.news.tpi.pl...
> Mogę zrozumieć, jeżeli małżonek odchodzi, ale jeżeli sam chcesz rozwodu,
to
> nie mów, że nie możesz.
W momencie gdy ktos chce rozwodu,wie ze nie widzi swojego zycia przy
zonie/mezu.Nie kocha go juz,ma dosyc,zwatpil w jego poprawe,nie chce sie
meczyc,wszystkie proby naprawnienia malzenstwa zawiodly,trudno to pojac??
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |