Data: 2007-12-19 04:06:02
Temat: Re: ruch a "czucie" wlasnego ciala
Od: kkrolewna <K...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> A ja popre pana H. Schemat ciala powstaje w mozgu przed 7 rokiem zycia i
> w normalnych warunkach pozostaje w nas na zawsze. Czyli nawet jezeli
> stracisz reke, to do konca bedziesz ja miala w mozgu, choc nie bedzie
> jej fizycznie, czyli bedziesz czula swedzenie, bole, a takze odruchowo
> bedziesz siegac po rozne przedmioty.
Ale mi chodzi o przypadek, kiedy nie byloby w ogole zadnego czucia!!
Zadnego swedzenia, nic. W pewnym sensie to jest dokladnie odwrotna
sytuacja, niz ta, ktora opisujesz: tutaj ta osoba nie widzi swojej
konczyny, chociaz ja czuje, a mi chodzi o przypadek, kiedy ja TYLKO
widzi, poza tym nie czuje nic, ani polozenia, ani innych wrazen
(cieplo, dotyk...).
Tak wiec przy prostej utracie
> czucia pomimo tego, ze mozg nie odbiera bodzcow z danej konczyny - moze
> nia pouszac np. tak jak napisal Tomek - pod kontrola wzroku. Zreszta w
> ten sposob bada sie ubytki czucia glebokiego (czyli propriocepcji).
> Prosi sie pacjenta, zeby swoja "zdrowa" konczyna robil dokladnie to, co
> badajacy robi biernie "chora". Najpierw pozwala mu sie patrzec - test
> wychodzi ok (pacjent powtarza ruchy), a potem prosi sie go zeby zamknal
> oczy i nie jest ok - nie ma ruchu. To jest tzw test lustrzany - mysle,
> ze on sam w sobie udowadnia, ze tezy H. sa prawdziwe.
> Najwazniejsze w tym wszystkim jest jednak to, ze on wie, ze ma reke i ze
> to jest jego reka.
>
> > Czym to sie rozni np. od przypadku, kiedy wydaje
> > polecenia drugiej osobie, zeby wykonywala jakies ruchy, i ta osoba je
> > wykonuje.
>
> Nie bardzo rozumiem? Nawet jak nie ma czucie, a moze sie ruszyc pod
> kontrola wzroku to wszystko odbedzie sie normalnie.
>
> > Nie doczytalam jeszcze wszytskich odpowiedzi, ale jak na razie
> > wyglada, ze cos takiego rzeczywiscie nie jest mozliwe, prawda?
>
> Alez oczywiscie, ze jest mozliwe. Obecnie istnieje mozliwosc wykonywania
> tzw rezonansow czynnosciowych, w ktorych mozna sledzic aktywnosci
> poszczegolnych obszarow mozgu podczas robienia roznych rzeczy. Wykazano
> w takich badaniach, ze jezeli tracimy informacje z jakiegos zmyslu, to
> na poczatku obszar w mozgu ktory byl odpowiedzialny za nia przestaje
> dzialac ale na to miejsce pobudzaja sie inne obszary mozgu - niejako
> przejmujac funkcje tego nieczynnego. Jest to zjawisko kompensacji.
> Np. niewidomi "widza" dotykiem, zapachem itp, a tutaj czlowiek z
> ubytkiem czucia "czuje" wzrokiem. Zakrecone - wiem.
Bez przesady, wprawdzie nie studiowalam medycyny, ale czasem co nieco
przeczytam.... Ale nie rozumiem, co to ma wspolnego z tym, o co pytam.
>
> > Odetchnelam z ulga (mam nadzieje, ze nie przedwczesnie), bo naprawde
> > nie potrafie sobie tego wyobrazic...
>
> :-)))
> Zeby byc sprawiedliwa musze napisac, ze sytuacja o jakiej myslisz jest
> mozliwa ale w wypadku, kiedy zostal uszkodzony bezposrednio mozg, a nie
> samo czucie. Jezeli zostaly uszkodzone osrodki odpowiedzialne za
> postrzeganie (ciala i przestrzaeni) rzeczywiscie moze dojsc do sytuacji
> w ktorej pacjent nie wie, ze ma dana konczyne (oczywiscie wtedy nia nie
> rusza). Podkreslam jednak, ze nie jest to spowodowane uszkodzeniem
> czucia, ale uszkodzeniem "szefa" czyli tego, kto zarzadza calym tym
> balaganem.
To dla mnie nie jest istotne, co zostanie uszkodzone, chodzi mi tylko
o informacje, czy to jest mozliwe, bez wzgledu na to, jakie bylyby
przyczyny.
W kazdym razie, dzieki za odpowiedzi, przynajmneij wiem teraz, ze
sprawa nie jest taka prosta.
Pozdr.,
K.
|