Data: 2003-05-07 16:48:23
Temat: Re: samobójstwa......
Od: "Amentus" <A...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pasmem cierpien i upokorzen. Zawsze moze sprobowac sie odizolowac od
> wszytkiego. Isc do zakonu i szukac Boga, poswiecic pracy dla innych,
wstapic
> do sekty. Moze znajdzie nowy cel w zyciu, a zmiana otoczenia uleczy go.
Moze
> tez sprobowac zaczac zycie od nowa w innym miejscu, tylko do tego trzeba
> jednak silnej woli.
nie zawsze tak mozna
podjecie proby tak radykalnej zmiany zycia jest trudniejsze niz decyzja o
skonczeniu ze soba
co z poczuciem ze jest sie jednostka nic nie warta, nie chciana?
> > tak, pozostaja otwarte
> > tylko czemu na sile sie kogos z nich wyciaga?
> Bo w wiekszosci przypadkow uwaza sie, ze osoba ta nie wie co robi. Albo,
ze
> gdyby przeczekala to by jej przeszlo.
ale nie zawsze tak jest
nie zawsze samobojstwo ma pokazac ze sie istnieje
osoba ktora to robi wie czego chce
jesli chce zwrocic na siebie uwage zrobi to inaczej
tak by go odratowano
> > tak, przeczekac ale jak i gdzie?
> Jak wyzej
wierzysz w takie rozwiazanie?
Amentus
|