Data: 2002-04-04 22:30:18
Temat: Re: samobójstwo czy...
Od: "NEVERMORE" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a8gpr4$fao$...@n...tpi.pl...
No i dosięgnęło mnie mocne uderzenie w klawiaturę Żelaznej Damy
Psychologii...
> No więc dlaczego sobie to zrobiłaś ;) ?
Jeśli napiszę, że nie potrafiłam uwolnić się od traumatycznych przeżyć z
dzieciństwa - uznasz zapewne, iż niepotrzebnie uwierzyłam Susan Forward.
Przecież "Toksyczni rodzice" to "stek bzdur i nonsensów" [Little Dorrit, Re:
Granica normalności, 02-03-31]. A J. Santorskiemu dostanie się zaocznie za
to, że w ogóle takie g.... w Polsce wydał.
Jeśli wyskoczę z nieszczęśliwą miłością, najprawdopodobniej mnie
wyśmiejesz, a potem poradzisz włączyć się czym prędzej w wyścig szczurów i
gonić peleton. Przecież " 'Uczucie, ciepło' to sprawy ulotne i indywidualne.
(...) Najlepiej, jeśli życie traktować jako jeden wielki biznes." [Little
Dorrit, Re: Zaufanie - jak wzbudzić w sobie, 02-04-03].
Jeśli powołam się na diagnozę psychiatry: depresja endogenna - zapytasz
pewnie: - A co? znudziło się legalne ćpanie i regularne wizyty u psychiatry?
No to trzeba Cię ubezwłasnowolnić i zamknąć w s-Tworkach, żeby kochająca
rodzinka mogła spać spokojnie.
Zauważyłam, że systematycznie polujesz w Sieci, więc lepiej przyczaj się
na inną ofiarę i zaatakuj swoim karykaturalnym pragmatyzmem, rzekomym
mentorstwem i pyskatą elokwencją.
> Zresztą wzmianka o psychoterapeucie
> mówi sama za siebie - próby samobójcze są najczęstsze u osób zaburzonych
> psychicznie.
Z badań socjologicznych wynika, że depresja staje się drugą - po
schorzeniach układu krążenia - chorobą współczesnej cywilizacji.
Biedna Dorrit ! Jakież ona musi czuć obrzydzenie...
____________________________________________________
_____
> > "Najważniejsza w życiu
> > jest wiara
> > w sterylność sekcji zwłok"
> >
> > ten cytat też jest debilny i coś o Tobie mówi :(.
Z Twoich ust brzmi to jak komplement.
Tym razem kończę cytatem z zapewne znanej Ci powieści Jerzego Krzysztonia
"Obłęd". ( Ja czytałam ją będąc studentką polonistyki i odbierałam autora
jako CZŁOWIEKA i artystę. Ty pewnie jako przypadek kliiczny.)
____________________________________________________
_______
"Jest tyle o życiu prawd, ile istnień ludzkich, każdy dorabia się prawdy
swojej, świadomość to nie zapalenie ślepej kiszki, które zawsze przebiega
podobnie, nawet z powikłaniami."
--
Kasia
|