Data: 2007-05-10 15:08:41
Temat: Re: samochódmęża
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> napisał(a):
> OK. Ale nie pisz mi teraz, że jesteś przeciętnym obywatelem ;-P
No, zapewne mam skrzywioną optykę, bo dla mnie to coś naturalnego, ale też
niemała liczba znanych mi osób działa podobnie.
> A po co? Od zakupów mamy sklep na osiedlu, do którego można pójść po
> byle trzy bułki na krzyż. Po diabła robić fafnastokilowe zakupy na raz?
Po byle trzy świeże bułki by można (gdybyśmy jadali pieczywo). Zakupów na
zasadzie "codziennie po trochę" nienawidzę jak zarazy, strasznie dużo czasu
się traci. Wolę zrobić gryplan żarcia na następne 3-4 dni i kupić wszystko na
raz. Zajmuje to godzinę raz na 4 dni, a nie codziennie po pół.
> Natomiast twierdzę, że w wielu wypadkach ludzie np. w ogóle nie liczą
> kosztu posiadania samochodu, ani alternatywnych metod transportu. To
> wciąż w wielu rodzinach zakup uwarunkowany emocjami, a nie kwestiami
> praktycznymi.
Nadal wydaje mi się to dziwnym. Tzn. nie znam ludzi, którzy kupowaliby
samochód, jeśli a) nie stać ich, b) nie jest im potrzebny.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|