Data: 2001-03-18 00:09:23
Temat: Re: samotnosc niesmialosc i inne problemy
Od: "J&R" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rady grupy są bardzo dobre, ale to co piszesz bardzo przypomina mi moje
doświadczenia w związku z nieleczoną depresja . Jeśli możesz to zajrzyj na
stronę http://www.leczdepresje.org/_depresja/main.php jest tam kilka
artykułów , według których możesz zorientować się czy to do Ciebie pasuje.
Jeżeli zechcesz napisz, na pewno odpowiem.
Pozdrawiam - dzieli nas tylko szyba monitora...
Użytkownik "Fambr" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:98okf4$gkm$1@news.tpi.pl...
> zdecydowalem sie napisac bo bol jest nie do wytrzymaia... mam taki problem
> ze jestem totalnie samotny. Totalnie... nie mam przyjaciol aletez nie mam
> kolegow .. tak po prostu. nigdy nie umialem nawiazac relacji z ludzmi..
jak
> tylko pamietam zawsze tak bylo.. juz od szkoly podstawowej. ucieklewm w
> komputer i internet ( to byl blad duzy blad ) to straszna uluda ale kiedys
> wydawalo mi sie ze zabije samotnosc. Glupio to pisac ale tak bardzo
brakuje
> mi ciepla i zrozumienia :((( niesmialosc... tak strasznie blokuje.. nie
> jestem w stanie nic z tym zrobic. nie mam szans poznac dziewczyny.. tylko
> samotne spacery w Lazienkach.. wypady do kina ( poprosze bilet kasjerka:
> dwa dac????? nie.. jeden poprosze.. - to upokarzajace ), dlawiaca
samotnosc
> w czterech scianach i najwieksze marzenie zycia " nigdy sie nie urodzic "
>
>
>
> nienawidze siebie... zalosna kreatura niezdolna do zycia.. chcialbym to
> zmienic i nie potrafie. kazdy dzien to udreka pierwsza mysl po
przebudzeniu
> " jednak zyje niestety ".. jstem tchorz nie umiem skonczyc ze soba chyba
> tylko dlatego bo nie chce robic przykrosci starym.. to drewniane kolki
zimne
> i bez uczuc z pozoru ale jakos czuje ze wewnatrz tak nie jest ze by to ich
> nieodwracalnie uszkodzilo..
>
>
> dosc mam takieo parszywego zycia... a moze ot norma???? tak zyja wszyscy
jak
> ja?.. i tylko moje fanaberie ze marze o czyms innym? co z tym zrobic??
moze
> jakies proszki... jak je zdobyc? jak zabic ten przeklety bol...
>
>
> wiem beznadziejnie i zalosnie to napisane,, sam juz nie wiem co robic? na
> nic wiecej niz napisanie tutaj nie potrafie sie zdobyc... czytam sobie te
> grupe od jakiegos czasu... staram sie wyciagac wnioski.
>
> bede odciety od internetu az do wtorku... nie wiem jak z czytaniem gurpy
> bedzie pozniej ... jakby ktos sie zdecydowal odpisac to prosze tez o kopie
> na priva. dziekuje!
>
> mam 21 lat studiuje na UW.. tak na marginesie
>
>
>
|