Data: 2002-09-12 19:18:19
Temat: Re: sasiad ... ;-)
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> schrieb im Newsbeitrag
news:GQ1g9.116295$N9.19218572@twister.neo.rr.com...
>
> Bardzo proste. Przed kazdym koszeniem trawy obejrzyj, czy nic
> ciekawego w niej nie wyrasta (w czasie koszenia tez patrz). A jesli
> wyrasta, omin koszac, zaznacz, ogrodz przed krolikami. Mnie w ten
> sposob za darmo wyrosly morwy, czeremchy, deby (malutkie na razie),
> sumaki, nie mowiac juz o malinach. I oczywiscie zadnych herbicydow
> na trawnik.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
Michale, problem w tym, ze u was strana szyrokaja i miesta wsiem chwatit. W
ciasnej Europie na takie luksusy nie mozemy sobie pozwolic. Nie kazdy, w
kazdym badz razie. Wiesz jak wygladaja nowo wybudowane domki w Niemczech?
Solidnie i tak ciasno jeden przy drugim, ze mozesz sasiadowi: na zdrowie! -
mowic, jak kichnie. Moj kolega slyszy przez ulice, nie tylko jak sasiedzi
sie kloca ale tez jak po klotni kopuluja. Moj ogrod jest w ksztalcie kiszki
i czasami siedze na zjezdzalni moich synow, zastanawiajac sie, co gdzie
posadzic. Ja tez lubie dziko i naturalnie ale wykopuje sumaki i czarny bez,
bo wole maliny i paprocie. Kiedy znajde jakas rosliny, ktota sam sie
zasiala, przesadzam ja do doniczki i daje w prezencie. Teraz wykopalem w
truskawkach jakiegos iglaka. Nawet nie wiem co ale maly Alek codziennie go
podlewa. To jego drzewko.
Czolem,
Irek
|