Data: 2004-08-25 06:52:27
Temat: Re: sasiedzi...[OT]
Od: "Gagatka" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek"
> I właśnie usprawiedliwieniem takiej postawy (nie mój interes, ofiara
> ma, o co się prosi(ła)) zajęła się Dunia.
> Statystyki dowodzą, że właśnie wystawianiem sobie podobnych
> usprawiedliwień sąsiedzi ofiar zatykali sobie oczy, uszy i usta.
>
> --
> Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
> "O Jezus Maria..." (c) R. Nixon
-----
tu nie chodzi o usprawiedliwianie tylko o zapobieganie, wiadomo że w takiej
sytuacji gdy się zdarzyło to trzeba po prostu tych ludzi odizolować od
otoczenia na bardzo dlugio (o ile nie na zawsze) ale ja bym była skłonna
powiedzieć że trzeba też wyciagnąć wnioski i starać się w jakiś sposób
zapobiegać takim sytuacjom, może rodzina i szkoła wzięłaby się w końcu do
roboty i zaczęła się zajmować swoimi dziećmi
pozdrawiam Gagatka
Ps. ostatnio znalazłam się w sytuacji gdy około 14 letnia dziewczyna siedząc
w ogródku z rodzicami zaczęła mnie przedrzeźniać, obok siedzieli jej
rodzice, gdy spytałam ich czy nie mogą zainterweniować odpowiedzieli mi że
NIE, oni są u siebie a mi się krzywda nie dzieje, zastanowiłam się kto
powinien odpowiedzieć za tą sytuację, ta smarkula czy jej jajogłowi rodzice
|