Data: 2006-07-16 13:20:13
Temat: Re: sens zycia-raz jeszcze
Od: "Sarna" <G...@v...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Morderca uczuć" <l...@t...pl> wrote in message
news:1153054180.240037.27920@h48g2000cwc.googlegroup
s.com...
Sarna napisał(a):
>> Sensem istnienia moze tez byc dazenie do "orgazmu" w pelnym slowa tego
>> znaczeniu, choc nie tylko cielesnego ;)
>I tu dopiero doszłaś do sensu życia. Seks.
...a moglam tak odrazu zaczac, zamiast kombinowac ;)
>Prokreacja. Zachowanie
>własnych genów na Ziemi w formie potomka, po to by on szedł tą
>samą scieżką, prowadzącą przez seks, prokreację itd....
>Rozwój jest tylko narzędziem które umożliwia osiąganie celu.
Oprocz rozmnazania sie, ludzie daza do przyjemnosci, wiec z ktorej strony
nie spojrzec zawsze rzadzi seks. Rozwoj kojarzy mi sie z ciaglymi
dazeniami do zmian na lepsze. Poza tym zgadzam sie z Twoim zdaniem ;o)
>PS:
>Piwo zakonu Paulinów zaiście jest warte grzechu :)
...eh, kusi, kusi ;)
|