Użytkownik "Panslavista" napisał:

> > > Tacy, którzy coś sobą reprezentują i oczywiście nie ma to być
> > > "merc", jak tam wcześniej napisał jakiś palant, który widać nie
> > > ma pojęcia, o co w tym wszystkim biega.
> > Taa... jeden mój znajomy, który nawet fotki nie zamieścił, a
> > wspomniał coś (raczej nieświadomy efektu) o swoim ulubionym typie
> > samochodów, nie mógł się od małolat opędzić. Cóż z tego, że umiały
> > z siebie wydać max dwa zdania na raz :D
> A potrzebne mu były jako kolumny głośnikowe?

Na pewno nie. Ale są tacy (i takie), dla których transakcja seks za
przejażdżkę mercem to szczyt ambicji :)

--
Pozdrawiam - Aicha