Data: 2007-12-16 08:57:43
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
marcin; <fk2n8d$qbd$1@news.onet.pl> :
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fk2h6k$910$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> Nie sądzę - to ślepa uliczka dla tych, którzy nie potrafią zaryzykować i
> >> nie zrażać się porażkami.
> >
> > Siem poprawię, bo sam zaszedłem za daleko- Twoja strona musi jednak
>
> Całe szczęście, sam się poprawiłeś, bo brzmiało to troche rozbijająco. ;)
>
>
> > Inna sprawa, że jak już uda Ci się zaprosić dziewczynę na piwo,
> > dziewczynę zimną jak lodowiec Kilimandżaro wobec obcych i nieznajomych,
> > a wobec znajomych grającą wystudiowaną rolę, to zdobycie jej może
> > wymagać podjęcia działań natychmiastowych, obcych Tobie i takich,
> > których Ona de facto nie akceptuje - wtedy może do czegoś dojdzie, tylko
> > będzie się ciągnął za Tobą ogon podejrzeń, że jesteś małym i zaplutym
> > podrywaczem i dziewczyna w duchu będzie Tobą pogardzała. :)
>
> No właśnie o to chodzi. Gdzieś tam w tym wątku, Bluzgacz napisał, że na
> 'kurs tańca chodzą dupy, które chcą się nauczyć tańczyć, a nie flirtować' i
> z tym się zgadzam. Na portalu randkowym nie poznaje się kobiet, mężczyzn
> (choć czasem można trafić, nie mówię nie) - na portalu randkowym się
> 'flirtuje'. :)
Wszędzie indziej też, tylko czasami okoliczności zawodzą/"zmuszają" do
konsekwencji/nie dają mozliwości ucieczki/są zbyt zachęcające. :) Po
prostu ludzie w pewnym wieku tracą "dziewiczą niewinność" spojrzenia na
płeć przeciwną/innych ludzi i praktycznie zawsze będą mieli opory przed
kolejnym związkiem.
Powoli można się przyzwyczaić do tego, że osoba "poderwana" podejrzewa
Ciebie o to, że jest kolejną "laską" zaliczoną w ten sposób, że przed
Nią było X "lasek" poderwanych w ten sam sposób, że jesteś podejrzewany
o kobieciarstwo, interesowność [np. żeby zrobić na złość "byłej" lub
zagrać na jej ambicji, żeby zaliczyć szybki seks] i za Chiny takiej nie
wytłumaczysz, że "była pierwszą, która została poderwana w ten sposób",
zawsze będzie szukała drugiego dna, powodu dla którego ktoś miałby ją
poderwać [nawet jak prezentuje/gra na zewnątrz zachowanie świadczące o
wysokim poczuciu wartości, a de facto dowartościowuje się grą i
fantazjami] - nim bardziej się tłumaczysz, tym bardziej jesteś winny. :)
A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że patrząc na sytuację
podrywu dziewczyny tłumaczą się przed sobą jakimiś okolicznościami,
zdarzeniami, czymś co "nie było nimi", natomiast facet, który je
poderwał "na pewno musi być zły", mimo, że popełnił ten sam "grzech" co
one - zaangażował się w sytuację. ;>
Trzeba z tym żyć i nie reagować - dziewczyny nie wierzące, że komuś mogą
się spodobać, że ktoś nie jest interesowny w ich podrywie same uciekną i
nie ma po co ich ganiać - one tak mają. Ty masz czyste sumienie -
spróbowałeś i tyle.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
|