Data: 2007-12-22 19:16:50
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Krużel; <fkjch9$duu$2@inews.gazeta.pl> :
> Dnia Fri, 21 Dec 2007 21:16:08 +0100, Flyer napisze:
>
> >> > Ale nie o to chodziło - chodziło o swoisty brak zaufania, który
> >> > znajduje usprawiedliwienie w fakcie bycia faceta na serwisie
> >> > randkowym.
> >>
> >> jak należy rozumieć 'swoisty'
> >
> > swoisty Ťbędący szczególną właściwością kogoś lub czegośť ;)
> >
> >> i 'znajduje usprawiedliwienie'?
> >
> > znajduje usprawiedliwienie
>
> aha, kontekst mi wyparował, lol, ale właściwie obie strony mogą
> mieć powody by się tłumaczyć z korzystaniu z takiego serwisu :)
Wiem, tylko:
- najpierw przynajmniej jedna ze stron musi wyartykułować, wobec drugiej
strony, swój brak zaufania związany ze sposobem poznania;
- druga strona musi rezolutnie "odbić piłeczkę" vel. zauważyć - "a Ty co
tam robiłeś/aś?";
Kiedyś poderwałem dziewczynę i byłem jawnie [co niejawnie tego nie wiem]
podejrzewany o to, że mogę chcieć grać tą dziewczyną. Żałuję, że wtedy
nie doszedłem do pomysłu "odbicia piłeczki" pt. "a Ty dając się poderwać
nie próbujesz mną grać?" ;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
|