Data: 2009-04-03 21:01:33
Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Tłumaczono mi to trochę inaczej. Wiele razy - czy tu czy w realu
> rozmawiałem z buddystami. Byli oni np zgodni co do tego, że inkarnacje
> trwać będą dotąd, dopóki nie utworzy się taki układ między ludźmi, że
> zapanuje między nimi bezwarunkowa miłość.
Z jednej strony pięknie, z drugiej strasznie - coś jak światowa komuna?
Innymi słowy zanik jakichkolwiek tarć, pełny balans. Czy ludzie byliby
do tego zdolni? Czy w grupie dojrzałych duchowo osobników, jakiś jeden
kretyn nie zasieje zamętu? Czy dojrzały duchowo nie potrzebuje dla
kontrastu mniej dojrzałych duchowo w swoim otoczeniu? Itd itp.
> Temu właśnie służy rozwój duchowy, aby zrozumieć swoje emocje, a także
> pozbyć się tej nieświadomości.
Jednak też trzeba zwrócić uwagę na pewne pułapki. Tak jak ktoś z wysokim
IQ może używać swojej inteligencji do tworzenia coraz to bardziej
błyskotliwych racjonalizacji i argumentów w obronie skrajnie głupiej
idei, tak rozwój duchowy może w całej swojej rozpiętości być jedynie
bańką która narasta wokół jakichśtam niższych pobudek, które człowiek
próbuje wyprzeć. Ważna jest akceptacja siebie razem z jakimiś
ewentualnymi chorymi aspektami swojej osobowości, zamiast udawania, że
jest się duchowo rozwiniętym i krystalicznie czystym.
--
"Truth or happiness. Never both."
|