Data: 2002-05-08 18:25:48
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 08 May 2002 00:53:09 +0200, Jonasz <j...@p...onet.pl> wrote:
: Katarzyna Kulpa napisał(a):
: >
: <ciach>
: > troche nie rozumiem tego zdania. czy milosc musi oznaczac "obsluge"? i
: > dlaczego feministki twoim zdaniem nie potrafia kochac? ja na przyklad jestem
: > feministka, czyli zwolenniczka rownouprawnienia kobiet, a swojego meza
: > kocham, i nawet czasem sniadanie mu zrobie :) chyba jestem nieprawdziwa, ot
: > co :)
: No właśnie, jakie poniżenie kobiet, taki i feminizm.
: Jestem przekonany, że nie jesteś feministką, choćby dlatego, że nie napisałaś
: do mnie "Ty szowinistyczny samcu".
ze co? :)
nie znam cie, wiec skad moge wiedziec, jakim jestes "samcem"? :)
: Oprócz bycia zwolenniczką równouprawnienia
: musiałabyś się aktywnie udzielać w walce z mężczyznami.
w walce z mezczyznami? hm... feminizm nie polega na walce z mezczyznami,
tylko na walce o rowne prawa kobiet i mezczyzn. to nie jest to samo. bede
jednak obstawac przy swoim zdaniu. masz bardzo dziwna wizje tego, czym jest
prawdziwy feminizm, widzisz w nim tylko zjawiska skrajne. twoja wizja jest
falszywa i krzywdzaca dla feministek. to tak, jakby np. terminem "lewica"
obejmowac wylacznie anarcho-komunistow.
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
|