Napisała Perełka moja, Oasy <O...@p...onet.pl>, odpisuję zatem
co następuje:

| > Sorrki, pewnie mi chodziło o Agatkę Wróbel, podnoszącą ciężary
:-)
| > Już się gubię pośród tych sexownych sportsmenek :-))
| Wcale mi się Twoja aluzja nie podoba. Właśnie przed takim czymś
kobiety
| powinny sią bronić.

I słusznie, Andrzeju - wcale nie pisałem tego po to, żeby się
Tobie (ani nikomu innemu) spodobać.
Dla mnie Agatka jest pozbawiona sex-appealu - mam prawo do tego
czy mi tego bronisz?
A niech się bronią - to wolny kraj :-) Takiej Agatki to ja się
będę i bez Jej obrony autentycznie bał :->

| A jeśli chodzi o Agatę to jest tu jednym z lepszych
| dowodów na to że kobieta może się realizować w takiej dziedzinie
jakiej
| sobie życzy. Problem natomiast leży w tym że niektórzy faceci
postrzegają
| kobiecość (czy seksapil) nie tą częścią ciała jaką powinni.

Dla Ciebie problem, dla mnie - niekoniecznie ;-)
Dlatego możemy iść na jednakowe party - sexowne (wg Ciebie - in
this way) Agatki zostawię Tobie a Ty nie będziesz się brał za moje
obiekty zainteresowania :->
"Ous gustachus sięus nieus dyskutujeus" :->


didziak :->