« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2005-09-20 12:39:33
Temat: Re: skąd te zdrady?Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:13c20n4tmybzt$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 20.09.2005, o godzinie 13.21.33, na pl.soc.rodzina, wytnij_to
> napisał(a):
>
> Znaczy PWN załata każdą dziurę? Zdrada tylko do małżeństwa... Ech... Może
> ktoś żyjący na "kocią łapę" się wypowie?
Mam za krótki kijek, zeby zawrócić Wisłę.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2005-09-20 13:07:01
Temat: Re: skąd te zdrady?Dnia 20.09.2005, o godzinie 14.39.33, na pl.soc.rodzina, Margola
napisał(a):
>> Znaczy PWN załata każdą dziurę? Zdrada tylko do małżeństwa... Ech... Może
>> ktoś żyjący na "kocią łapę" się wypowie?
> Mam za krótki kijek, zeby zawrócić Wisłę.
Encyklopedycznie-słownikowo by Cię załatwił. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2005-09-20 13:11:21
Temat: Re: skąd te zdrady?Dnia 20.09.2005, o godzinie 13.33.36, na pl.soc.rodzina, wytnij_to
napisał(a):
>> No jeżeli pornolek, na którym facet pieprzy się z kobitką można nazwać
>> pięknem przyrody, to oczywiście masz rację. BTW stojąc w Empiku rzadko się
> Nie każdy, Playboy jest fajną gazetką, którą z miło się ogląda. Pornol
> to film, trudno go w Empiku oglądać. Chyba że kasetę.
Khę? "(...)oglądanie gazety pornograficznej w empiku." Zdecyduj się, bo
Playboy do gazet pornograficznych ciężko zaliczyć. I dlaczego pornol to
_tylko_ film? Wyjdzie na to, że stary jestem, bo w podstawówce z wypiekami
na twarzy oglądaliśmy pornole jakie podwędzał tacie kolega a nie były to
filmy tylko zwykłe pornostory. Czytało się pornole... o przepraszam, to
były "książki erotyczne", chociaż treści były iście pornograficzne (ale
pewnie porównania z tym co jest teraz to nie ma żadnego). ;) I były czasy,
kiedy jeszcze nie był bumu na wideŁo a o filmach na płytach i na komputerze
zwykły zjadacz chleba nawet nie myślał. Cholera... jestem stary! ;) Pewnie
coś się od tego czasu zmieniło. Rzuć może PWNem.
>> zauważa osoby kontemplujące piękno modelek i modeli w czasopismach
>> pornograficznych. Albo jest tam pusto, albo gazeta szybko znika z półki a
>> delikwent jeszcze szybciej jest przy kasie i wybywa ze sklepu. Taaa...
> Bywa, mnie to zwisa, po prostu oglądam.
Ok.
>> Wygląda to na podziwianie przyrody. Pewnie dlatego, że ktoś szybko wychodzi
>> na zewnątrz.
> są i tacy.
Trudno nie zauważyć... ;)
>> Poza tym te gazety są chyba w jakiś foliach, nie?
> nie wszystkie.
Ale jednak. To co tam oglądać? A sorki... zapomniałem, że miałeś na myśli
Playboya pisząc o pornograficznych gazetach. :P
>>>Mam wspaniałą żonę, razem jest nam naprawdę dobrze, więc po kiego grzyba
>>>mam walić konia przed monitorem czy gdzie indziej??
>> Nie wiem. A po kiego masz z kimś flirtować?
> Też nie wiem, ja tego nie robię, może Ty mi odpowiesz??
Nie odpowiem. Wydawało mi się to bez sensu - to raz. Dwa, że gdybym to
robił to uważałbym to za zdradę. A staram się nie krzywdzić bliskich.
>>>Wybacz, ale to dla mnie jest strasznie głupie.
>> Dla mnie też. I twierdzenie, że wierność i zdrada łączy się wyłącznie z
>> małżeństwem, a poza nim nie występuje.
> Zdrada w kontekście niewierności seksualnej łączy się wyłącznie z
> małżeństwem. W innym poście podałem argumenty.
A jasne, że tak. Powaliły mnie. I nie rozumiem tego "w kontekście
niewierności seksualnej". To można inaczej zdradzać?
>> P.S. Żona wpadanie, czy nadal tylko obserwuje?
> Raczej słucha relacji :>.
To nie to samo. Niech poczyta. Niech napisze. Niech trzyma front! ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2005-09-20 18:14:43
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dgof6p$1tg$1@nemesis.news.tpi.pl>, *Elske* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Na tym polega cały urok sytuacji. Problem natomiast polega na tym że często
> się o tym zapomina.
Jeśli ciągłe zdobywanie nie przynosi pożądanych efektów, to każdemu by się w
końcu odechciało.
>> Jak by lubiła seks, to sama by miała ochotę juz bez tego
>> zdobywania.
>
> Jak chłop siada przed TV i trzeba mu "nie przeszkadzać bo ogląda" to się
> idzie spać.
Więc sama wiesz jak to może zniechęcać.
>> Tym bardziej ze góra już obeznana, i wszystkie scieżki
>> przedeptane.
> To ja współczuję doświadczeń w takim razie :-)
Też im współczuję. Ale sami sobie taki wybrali los :)
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2005-09-20 18:16:42
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dgor2c$q45$1@proxy.provider.pl>, *medea* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Twój problem w tym, żeby seks polubiła. Nie będziesz przecież darł szat
> z tego powodu, że natura w trochę inny sposób obdarzyła popędem
> seksualnym kobiety i mężczyzn?
czemu to miałby być mój problem ? To właśnie jej problem. ja bym w takiej
sytuacji po prostu chodził do burdelu.
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2005-09-20 18:19:04
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dgoljh$lvb$1@inews.gazeta.pl>, *krys* - Wszystko co od tej chwili
powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Skad znasz większosc meżatek?
A to muszę je znać, żeby to wiedzieć ?
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2005-09-20 18:26:04
Temat: Re: skąd te zdrady?Tue, 20 Sep 2005 13:16:41 +0200, na pl.soc.rodzina, medea napisał(a):
> EDI napisał(a):
>> Jak by lubiła seks, to sama by miała ochotę juz bez tego
>> zdobywania.
> Twój problem w tym, żeby seks polubiła.
Myślę, że to nie tak.
Albo może faktycznie tak.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2005-09-20 18:26:59
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:dgor4m$q45$2@proxy.provider.pl>, *medea* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> W końcu żona mu nie dawała, to poznał inne ;-)
jak to jest ze kobiety zawsze utożsamiają seks z dawaniem ? Może mu dam, a
może nie dam. Nie zrobił tego, to dzisiaj mu nie dam :)
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2005-09-20 18:34:11
Temat: Re: skąd te zdrady?Tue, 20 Sep 2005 20:26:59 +0200, na pl.soc.rodzina, EDI napisał(a):
> jak to jest ze kobiety zawsze utożsamiają seks z dawaniem ?
No widzisz, może temu, że część facetów utożsamia seks z braniem?
Swoją drogą sam zacząłeś z tym dawaniem:
"No tak, tylko co jak żona nie daje. Albo za mało daje ?"
Chyba po prostu chcesz sobie popieprzyć ale nie bardzo umiesz.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2005-09-20 19:05:37
Temat: Re: skąd te zdrady?On <news:kn2oirbfss5t$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v>, *puchaty* -
Wszystko co od tej chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> No widzisz, może temu, że część facetów utożsamia seks z braniem?
> Swoją drogą sam zacząłeś z tym dawaniem:
> "No tak, tylko co jak żona nie daje. Albo za mało daje ?"
no a jak mają go utożsamiać, skoro muszą wiecznie je zdobywać. A one tylko
"tracą" cnotę i "oddawają" się, by w końcu "dawać".
> Chyba po prostu chcesz sobie popieprzyć ale nie bardzo umiesz.
jedynie możesz to sprawdzić zapraszając mnie. O ile masz żonę albo
dziewczynę.
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |