Data: 2006-02-25 18:05:24
Temat: Re: skrót ASM 64/min
Od: "atupaj" <a...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie jestem lekarzem, ale podejrzewam, ze chodzi o "odruchy", bowiem
> kontekst jest dosc "neurologiczny".
dziękuję, podrążę jeszcze...ale głębokie odruchy?
> Tak przy okazji, ksztalce m.in. tlumaczy i niniejszym musze Cie skarcic za
> niepodanie kontekstu w pierwszym poscie. Jako tlumaczka powinnas sobie
> dobrze zdawac sprawe, ze tlumaczy sie TEKSTY, a nie jednostki leksykalne.
oczywiście, zdaję sobie sprawę. Ale kontekst tu był nikły. tak jak przy ASM -
wyliczanka...
> Ponadto przypominam, ze podjecie sie tlumaczenia tekstu, ktorego nie
> rozumiesz, jest watpliwe etycznie.
pisałam pracę magisterską na tekstach medycznych, jestem germanistą po biol-
chemie, interesuję się medycyną, przygotowuje się do doktoratu m.in. na
tekstach medycznych i nie czuję, że podjęłam się czegoś wątpliwego etycznie ;-)
A tłumaczenia tekstu podjęła się w sumie inna tłumaczka, moja koleżanka, która
zleciła go w końcu mnie ;-) nie rozumiem czasem skrótów, bo wynikają one raczej
z pewnego ususu w tekstach medycznych - nie podejmuję się tekstów, których nie
rozumiem. Niestety nie istnieje dobra polska baza skrótów medycznych - to, co
jest w Internecie, jest dość nikłych rozmiarów...Oczywiście ideałem jest, jeśli
dany tekst fachowy tłumaczy fachowiec z danej dziedziny a nie filolog, ale
niestety - to filologowie są częściej "fachowcami" niż prawdziwi fachowcy
tłumaczami.
Swoją drogą - interesuję się dydaktyką translacji, więc gdybyś się zgodził,
chętnie zasięgnęłabym paru informacji u Ciebie - na privie.
pozdrawiam serdecznie
Anna Tupaj
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|