Data: 2001-05-31 08:54:04
Temat: Re: śliczne laseczki
Od: "Ula I." <u...@s...psych.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet napisał(a) w wiadomości: <9f2aqo$erb$1@news.tpi.pl>...
>'Sliczne laseczki', oddajac im prawde, maja to wszystko
>w baaardzo duzych ilosciach, ale tylko na poczatku
>znajomosci, na krotko (jakby bombardowanie 'kobiecoscia'),
>lecz po pewnym czasie przestaje im sie chciec 'starac'
>i wowczas wychodzi z nich prawdziwe _ja_, ktore jest malo
>kobiece. Zreszta to 'bombardowanie' jest jakby malo
>przekonywujace.
... a mnie sie wydaje, ze one sie skupiaja wylacznie na dbaniu o fizycznosc
i wcale nie przestaja z czasem. Tylko potem okazuje sie, ze zlote puzderko,
wylozone aksamitem - a w srodku nic.
>Jednak takie kobiety potrafia nieprawdopodobnie, niezwykle
>sie starac (kiedy chca?), ale to nie jest ich prawdziwa
>natura IMO.
... jak napisalam wyzej - dbanie o siebie to jest ich natura. Ale to i tylko
to.
>A w ogole to nie przesadzajmy z ta slicznoscia 'laseczek' itd...
>Kazda kobieta 'odstawiona' w fatalaszki i 'wypindrzona'
>(za przeproszeniem) wyglada atrakcyjnie.
...no i tu jest problem - bo taka wypindrzona pannice kazdy ometkuje mianem
"slicznej laseczki" i nawet nie podejdzie, z gory zakladajac, ze poza lukrem
na wierzchu nie ma nic.
--
Ula
u...@s...psych.uw.edu.pl
http://www.ula.prv.pl
|