Data: 2001-06-03 19:34:17
Temat: Re: śliczne laseczki
Od: "Geocentryk" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Geocentryk" <g...@w...pl> writes:
> Sorry - moze zyje w swiecie SF ale ''Homo sum...........puto''. Uwazam
> sie za malo atrakcyjnego faceta ale podobaja mi sie, cytujac Ciebie,
ale wlasciwie to kogo cytujesz?
Myslalem, ze Ciebie....
> "laseczki". Faceci, jak sama zaznaczylas, dziela sie na atracyjnych - nie
> majacych problemow z "rwaniem" panienek (bo wiedza, ze te im nie odmowia),
> oraz reszte (te zakompleksiana).
> Z moich doswiadczen wynika, ze panienki takie jak je opisalas szukaja
> facetow bogatych ( to podstawa ), przystojnych...i to wszystko. To, ze
No tacy sa w sam raz na jeden raz. A czemu nie.
Bo nie jestesmy zwierzetami ulegajacymi popedowi plciowemu i nie
mogacymi tego okielznac...ot co!!!
> odkrywaja swoje ciala swiadczy o tym, ze nie maja do zaoferowania nic
> innego... Dlatego smutno mi sie robi gdy patrze na tych pol-bogow i
krecace
> sie przy nich panienki....szkoda mi tych facetow - bo skonczeni z nich
> glupcy skoro ida tylko w "zaliczenia".
a mnie ich nie szkoda wcale. Dl;aczego mialabym zalowac ew. glupoty i
ograniczenia?
> Z drugiej strony sam nie mialbym oporow aby podejsc do takiej laski i
z
> nia zagadac...tylko po co????....Jezeli wogole beda tak "uprzejme", ze
choc
No jak to po co? po to zeby milo spedzic wieczor i ranek.
Ze tez zadajesz takie eh... pytania.
Moze poprostu troche inaczej zapatruje sie na sprawe seksu niz 99,9%
facetow...
> na mnie spojrza, to gdy dowiedza sie, ze jezdze autem majacym 10 lat i nie
> mam komorki odwracaja sie plecami jakbym nagle przestal istniec...A nawet
to po co sie ujawniasz?
Bo wierze w szczerosc az do bolu - w przypadku kontaktow
miedzyludzkich....
> mnie ani troche nie poznaly i nie wiedza jaki jestem...Czy zatem mozna
miec
> szacunek do kobiet, ktore traktuja cie jak zwierze a same nie wiedza, ze
sa
> bardziej zwyrodnione???
Ale jedno trzeba sobie wyjasnic: poszukujesz panienki na jedna
ew. pare nocy czy na cale zycie? Bo jak na cale zycie to zdecydowanie
szukasz nie tam gdzie mozesz taka znalezc. Nie sadzisz?
To znaczy chcialam powiedziec ze prawdopodobienstwo znalezienia takiej
na cale zycie w takim gronie jest raczej niewielkie
To akurat wiem i wydaje mi sie, ze zle mnie zinterpretowalas....nie
chodze na dyskoteki (jetem metalowcem aczkolwiek calkowicie normalny ze mnie
czlowiek), nie interesuja mnie dziewczyny piekne...i rozneglizowane -
poprostu zyje w innym swiecie niz one...Wiekszosc moich znajomych to
studenci i w takim towarzystwie sie obracam...
Szukam - a raczej szukalem i chyba dam sobie spokoj - kobiety na cale
zycie, kobiety ladnej (to taka meska slabosc) ale inteligentnej i dojrzalej,
gotowej do zwiazku...i wiesz co znalazlem - problem polega na tym, ze ona
nie znalazla mnie..
> I moze zaszufladkujesz mnie do facetow z argumentu trzeciego - malych,
> chorych z niespelnionych ambicji, brzydkich, przecietnych - ktorzy swoje
> frustracje usprawiedliwiaja wyzszoscia intelektualna. Ale te panienki
to calkiem mozliwe, skoro o tym piszesz.
Poprostu mam w domu lustro i chce obiektywnie ocenic samego siebie...
Jestes kobieta i przedstawiam Ci opinie kobiet o mnie...Chcialbym abys
wiedziala z jakim nieznacznym czlowiekiem dyskutujesz...
> naprawde nie prezentuja soba niczego co mogloby zaimponowac
(nie)normalnemu
> facetowi takiemu jak ja...I moze uwazam sie za wyzszego intelektualnie od
a jednak nie raz i nie dwa widzialam (tak, WIDZIALAM) jak ci porzadni
i intelektualni mieli _erekcje_ od samego spogladania na takie nic nie
warte panienki.
To nie ja...nie chce byc poczytany za chama ale nie chcailoby mi sie
nawet za nimi ogladac...naprawde...i tak nie znalazlbym tego czego
szukam/szukalem...
Wiec, przynajmniej milo by bylo nie oszukiwac sie, prawda?
Kierujesz te kwestie do czlowieka, ktory stara sie patrzec na siebie
obiektywnie...
> "laseczek" ale czym one roznia sie od prostytutek???
kasy za przespanie sie z przyjemnosci z kims nie biora. Nie uwazasz ze
to znaczaca roznica?
No i nie utrzymuja sie z tego.
No nie tylko sa na utrzymaniu.....Zreszta zapytaj kolegow czy oni tez
tego nie utozsamiaja..????
> Sorry - kazda niekoniecznie super ladna dziewczyna, ktorej nie chce
sie
> ruszyc do roboty (ani ruszyc glowa) moze zarabiac jako dziwka...no coz sa
> ambitniejsze zajecia w zyciu....
dlaczego zakladasz ze dziewczyny ktore szukaja sobie kogos do lozka na
jedna badz pare nocy sa prostytutkami?
Ach sorry - zapomnialem, ze mamy XXI wiek i wolnosc seksualna jest osia
swiata....Sorry - dla mnie to nienormalne - dzis z ta/tym jutro z kims
innym...
Dlaczego zakladasz ze tylko
facet ma prawo szukac sobie panienki do lozka na jedna badz pare nocy
- i to jest w porzadku - ale odrwrotnie to juz musi byc prostytutka?
Ty powiedzialas nie ja...to jest chore....czlowiek jest zwierzeciem
stadnym owszem, ale istnieje prawo wlasnosci i tu (nie)stety dla czesci
ludzi podlegaja zwiazki.....
> I rozumiem, ze kazda dziewczyna chcialaby aby porwal ja ksiaze z bajki
i
> aby zyli dlugo i szczesliwie.Ale mozna zdobyc to w bardziej godny i
normalny
> sposob...
E? cos ci sie chyba poplatalo z tym co *kazda* dziewczyna chce.
A jaka jest roznica...
Łukasz
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|