"Klamerek" informuje:
> Moje wesele wynioslo 14000 a "przychody" ok 7000.
> I co Wy na to ???

Dyskusja chyba trochę chyba nie na temat ale jak już o tym mowa to ja:

- zorganizowałem wszystko sam
- zaprosiłem gości do Zakopanego (wynająłem tam dom)
- obiady wykupiłem (10 pln/os, zupa, mięsko, kompocik)
- zrobiłem ognisko, kiełbaski, szaszłyki, piwko, wódka (goście aktywnie
uczestniczyli w krojeniu kiełbasy i innych smakołyków)
- prezentów nie przyjmowałem (choć niektórzy się wyłamali)
- kosztowało nas to ok 7 tys (z ciuchami i innymi opłatami)
- wszyscy bawili się super
- nikt nie miał problemu co kupić, ile dać.
- a ja też się nie martwiłem, że się komuś nie podoba (zapłacił, kupił
prezent, a tu panie ognisko tylko) Jak się nie podoba to do domu.
- nigdy nie rozpatrywałem tej imprezy pod kątem zysków i strat.
- Wszystkim polecam!!!

Pozdrawiam, Chopek.