Data: 2002-07-12 07:47:55
Temat: Re: śmierć
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czemu zaraz z taką grobową artylerią debiutujesz, ale nic
> to. Cieszę się, że jesteś. Masz rację, dla osoby, której
> pora w tą drogę jest to najlepsze. Za pewne jest to drobne
> pocieszenie dla reszty rodziny, lecz w zasadzie to nie wiem.
> Za dużo jest w tym temacie zależności o których można by
> pisać, choć na prawdę temat wyjatkowo ponury.
Temat jak temat. Ja uważam, że zupełnie ludzki. Przecież każdy umrze i każdy
powinien pogodzić się z tą myślą.
Ja sobie żyję i co jakiś czas myślę o smierci.
A miesiąc temu wracałam do domu w okropną burzę. Pioruny waliły dokładnie
niedaleko mnie. Szok. Tym bardziej, że panicznie boję się burzy. Powinnam
dodać, że szłam wśród wysokich drzew. I tak szłam i trzęsłam się ze strachu,
aż w pewnym momencie pomyślałam, że przecież śmierć od pioruna jest szybka i
bezbolesna. Pomyślałam też, że w moim momencie życia mogę umrzeć, ponieważ
nieczego nie zostawię niewyjaśnionego. I strach przeszedł.
Oczywiście dodam, że nie są to myśli samobójcze, bo od takich jestem daleka.
Chcę żyć i przeżyć jeszcze dużo różnych radości i smutków dla równowagi.
> Myślę, że nie jest to
> dobry temat nas lato i osobiście odpuszczam. Sorry.
Na lato może nie, ale warto czasem pomyśleć, czy jesteś przygotowana/y na
śmierć. Przecież może nas dopaść w każdej chwili.
Pozdrawiam moim zdaniem nie ponuro
Ania
|