Data: 2003-11-24 08:22:08
Temat: Re: sposób na mamisynka? długie
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena wrote:
>
> A ja niepoprawnie politycznie napiszę. Odwróć sytuację. Masz jedynego
> ukochanego syna. Wiąże się z jakąś dziewczyną bez kasy i chce z nia na
> współwłasnośc kupić mieszkanie.
Ten zwiazek trwa prawie piec lat. Dziewczyna nie chce wspolwlasnosci
50/50, zdaje sobie sprawe, ze jej rodzice nie pomoga w kupnie.
Ale kredyt trzeba splacic. I to takze (a moze zwlaszcza) ona
przez najblizsze 20 lat bedzie wyczyniala akrobatyke
finansowa, zeby raty splacac, a w lodowce nieco wiecej
niz ketchup i swiatlo miec...
OIDP, wystarczyloby zrobic darowizne na syna "jej" czesci
mieszkania, zeby nie powielac stereotypu tesciowej. Nie bylo
koniecznosci wtranzalania sie i konfliktowania mlodych.
Choc z punktu widzenia interesow Zuzy, dobrze sie stalo.
Moze to alarmowy gong?
Dominika
|