Data: 2001-10-03 10:32:39
Temat: Re: spotkanie...
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 3...@f...onet.pl, Grzegorz Dziewulski at
d...@f...onet.pl wrote on 3-10-01 12:10:
>
> Domyślam się że to z nadmiaru wrażeń i browaru ;)
> Ale ja myślałem o czymś w rodzaju grupy otwarcia robionej przez Lab. Psych -
> kto był to
> wie o co się rozchodzi. W takiej grupie szybko spadają zasłony, persony, maski
> - i dopiero
> wtedy robi się ciekawie
>
> pzdr
> G
Nie przesadzaj - maski nie spadaja, raczej dostaja wibracji i mniej
dokladnie przylegaja jedna do drugiej, rozlaza sie czasem w szwach, ale
skory nie zmieniasz. Doswiadczenie ciekawe, ale nie jest tak, ze na grupie w
Lab. ludzie sa autentyczni - tak samo graja, o to tez w koncu chodzi (zeby w
warunkach laboratoryjnych zaobserwowac swoje reakcje, relacje i porownujac
je do tych na co dzien odkryc pewne zachowania specyficzne, chodzo o wglad a
nie szczerosc wobec innych - IMO).
Ale taka sesja rozwalilaby nam grupe do reszty:(((
pozdr.
jo.
|