Data: 2002-12-24 10:38:33
Temat: Re: sprawa płotu
Od: "Marta" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jlanta Cembrzyńska" <G...@i...sosnowiec.pl> napisał w
wiadomości news:au93cf$dnp$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> >
> >
> Marto droga,
> trudno zrozumieć tę specyfikę małej mieścinki. Wokół naszej posesji
> mieszkają same emerytowane wdowy. Tam nikt z nikim się nie dochodzi! I
żadna
> z nich po pierwsze nie ma pieniędzy, by inwestować w nikomu niepotrzebne
> siatki ( nawet ja ze swojego dziedziństwa pamiętam, że kiedyś nie było
> ogrodzeń a dziecka biegały gdzie chciały), a po drugie nie mają siły, aby
> tym się zajmować. To, że ja popyskuję na widok zniszczeń, to też w ten
> sposób by nikogo nie urazić. Pewnie skończy się na tym, że wiosną zakupię
> jakąś plastikową siatkę i przyczepię ją do istniejacych słupów.
O i to jest pomysł. Możesz jeszcze posadzić kolczasty żywopłot. Ja tę
specyfikę rozumiem dokładnie, też pochodzę z małej mieściny.
U moich teściów jest nawet bramka pomiędzy ich posesją a posesją sąsiadów...
Tyle tylko, że sąsiedzi odeszli a i bramka zamknięta na cztery spusty.
Ja choć nie jestem jeszcze emerytowaną wdową nie mam już siły walczyć ze
swoimi sąsiadami, przyszli młodzi, gniewni, do nich świat należy. I ciągle
im coś przeszkadza.
Tylko to tłumaczy moje zacietrzewienie, bo ich złość skupia się często nie
na mnie, ale na mamie.
> Życie składa się z narodzin i śmierci. Oprócz smutku bliskich nie ma w
> śmierci nic strasznego.
Smutku i tęsknoty, szczególnie dzisiaj... kiedy patrzy się na puste miejsca
przy stole. Zostają tylko wspomnienia tamtych gwarnych i radosnych Świąt.
> Ale nadchodzi radość Narodzin Dzieciątka, więc radujmy się i furda tam
> iglaki! Może rzeczywiście ten kundel da sobie przemówić do słuchu!
> Gabi
>
Pozdrawiam ciepło i refleksyjnie
Marta
|