Data: 2006-06-07 10:33:32
Temat: Re: stetoskop i biust :)
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 06 Jun 2006 22:41:56 +0200, Piotr napisał(a):
> Lekarz, o którym mowa, być może wyczuł Twoje nastawienie i po prostu
> uznał, że odgarnianie piersi drugą ręką, żeby osłuchać pod spodem,
> będzie dla Ciebie jeszcze bardziej nienormalne.
O ile dobrze pamietam, zachowywalam sie normalnie (jak na chora). Wczesniej
tu wyczytalam, ze sie zdarza ze lekarz osluchuje pacjentki topless, wiec
nie robilam problemu, tym bardziej ze zle sie czulam i bylo mi prawie
wszystko jedno. Zdziwily mnie zato miejsca przykladania sluchawki. Ale
jesli twierdzisz, ze tkanki "piersiowe" i owszem - sa przydatne przy
osluchiwaniu pluc, no to ok. Tylko ze wlasciwie nic takiego nie napisales.
> Co do Twoich wątpliwości odnośnie techniki osłuchiwania, to nie będąc
> lekarzem raczej bym się wstrzymał od krytyki.
Jesli krytykowalam, to przepraszam. Przyszlam tu pytac, wlasnie dlatego ze
sie nie znam. Zdaje mi sie, ze nie krytykowalam.
> Dość wspomnieć (w
> charakterze ciekawostki), że wiele wad zastawek (czyli bardziej górna
> część serca) słychać najlepiej na koniuszku (czyli mniej więcej na
> poziomie brodawki sutkowej). Zastawkę aorty (lewa strona serca)
> osłuchuje się po prawej stronie mostka, a prawy "odpowiednik" tej
> zastawki - po lewej stronie.
Czyli ze mam zakladac, ze choc przyszlam z problemem oddechowym - lekarz
zamiast nim - zajmowal sie sercem? No ale ja sie nie znam, moze mial
powod... Troche to dziwne, bo jak probowalam paru lekarzy zainteresowac
sercem to zainteresowanie ich bylo zerowe.
--
Sabina
|