Data: 2003-08-18 11:11:14
Temat: Re: strach przed porodem
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "i" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bhh467$q6a$1@nemesis.news.tpi.pl...
Juz przeczytalem dalej i skarzysz sie na chamstwo, w sumie grupy dyskusyjne,
sa anonimowe i kazdy jest bardziej agresywny niz w realy bo moze sobie
pozwolic...
tak juz jest i bedzie i dotyczy nie tylko tego tematu...
W sumie mi sie to niepodoba cesarka ze strachu, ale postaram sie to rzeczowo
zaargumentowac.
Niepodoba mi sie sterylnosc i strach przed bolem, "drobnostkami".
Jedna ze znajomych mowila mi ze nie chce dziecka bo jak
bedzie rodzic to "dziecko bedzie oslizgle" (zaraz po urodzeniu) :(
Sorry moze za brutalnosc (chce pokazac moje argumenty),
ale rownie dobrze mogla by powiedziec,
ze nie chce rodzic, bo nie bedzie mogla obejrzec ulubionego serialu.
Albo tak jakby ktoras nie chciala dziecka (ktore moze wlasnie urodzila)
bo bedzie musiala smierdzace kupki sprzatac po nim... :(
Martwi mnie taka "kulturowa sterylnosc", odrealnienie, naturlanosc wydaje
sie przerazajaca,
moze na tym polega problem, w tym problemie kulturowym, moze to taki trend?
Moze trzeba cos z tym zrobic, ale ... nie teraz oczywiscie, nie "cwiczyc" na
dziecku:
zle chyba by bylo gdybys sie strasznie zmuszala, wiec zrob jak chcesz.
Czytalem, ze w jakims buddyjskim klasztorze, praktyke zaczyna sie od ...
czyszczenia ubikacji. Moze ta tym polega "polepszenie", moze troche kontaktu
z cialem, brudem?
Spoko, z tego co widze, naprawde duzo kobiet ma cc.
Powodzenia!
Duch
|