Data: 2003-08-19 16:17:54
Temat: Re: strach przed porodem
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marta" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bhsmnb$rvd$1@foka.acn.pl...
> Przypomniała mi się ksiązka o której kiedys słyszałam napisana przez
> księdza pt: "Jak rodzić"
Nie bez powodu piszesz o ksiedzu - ten "konflikt" takiego troche
konserwatyzmu
z postepem jest caly czas a ksiadz utozsamiany jest z konserwatyzmem
Jak ktos cierpi na depresje czy inne psycho-dolegliwosci, zawsze jest
pytanie
ciepiec i pracowac z tym, raczej brac lekami i zapomniec
Jest tez kampania zeby kobiety karmily piersia a juz pokazuja sie glosy ze
to nagonka...
> No sorry... wypowiadać się to się wypowiadajcie chłopaki ale żaden z Was
> nie jest w stanie zrozumieć jakie uczucia i emocje błądzą po kobiecej
> duszy odnośnie dzieci i pordów...
> To nie jest tak że to tylko kupki do sprzątania, albo pare godz bolesnych
> skurczów.
Oczyscie - dawnej sie mowilo ze tylko kobieta jest w stanie zrozumiec ból
porodu, ale
teraz to może być nieaktualne - kobiety chcą cc - bez świadomości bólu,
> To również strach przed utratą waszej miłości panowie, naszej
atrakcyjności,
> przed stereotypowym pogladem ( a moze nie ) o kurze domowej..
> Czekanie...
> Nie chodzi tylko o to że będzie bolało... tylko o coś co trudno jest
> wytłumaczyć
> a wam zrozumieć.
> My rodzimy, zmieniamy się.. coś tracimy coś zyskujemy ale za bardzo nie ma
> już odwrotu a nikt do Was gwarancji panowie nie dołancza.
> Chyba główny problem w tym że wy zawsze mozecie odejść i zacząć wszytsko
> od poczatku, my juz nie..
Ciekawy temat poruszylas: cc (pradopodobnie) gwarantuje lepszy wyglad
fizyczny,
byc moze o to chodzi.
Wlasciwie to jest teraz cos takiego jak kult erotyzmu, a nie matki
(niechciany),
kobieta musi byc "swieza" i "sprawna erotycznie" zeby byla atrakcyjna.
Oczywiscie to pseudo-erotyzm, bo poza wygladem jest czesto wrecz przeciwnie
- zadna erotyka "w praktyce" nie ma,
wrecz przeciwnie - przychodzi do nas z zachodu taka "fala erotycznego
zniechecenia".
Moze kobieta NIE chce wejsc na etap matki (jesli tak to mozna nazwac)- bo
chce byc w tym "swieza"...
taki "nacisk kulturowy"... tez mi sie tak zdaje - caly czas mialem to na
mysli gdy pisalismy o cc.
W sumie to niesamowite: zaczelismy od cc a wniosek jest taki ze to trend
kulturowy to wymusza,
nie pozwala kobiecie przejsc z jednego etapu zycia na nastepny, na etap
matki bo matka be-be,
cos w tym jest...
Pozdrawiam, Duch
|